-
1. Data: 2002-09-14 16:08:51
Temat: Sciagalnosc alimentow a prawa do widzenia
Od: "Izi" <m...@n...zp.pl>
Witam
Moja znajoma ma nastepujacy problem:
Od 10 lat nie mieszka z ojcem swojego dziecka (nie byli malzenstwem), sad
orzekl w stosunku do ojca ograniczenie praw rodzicielskich do jednej wizyty
tygodniowo w miejscu zamieszkania w obecnosci matki dziecka i nalozyl na
niego obowiazek alimentacyjny.
Przez te 10 lat byl spokoj, facet zniknal, alimentow nie placil, wiec placil
ZUS z funduszu alimentacynego. Za gosciem poszedl list gonczy, oczywiscie
bezskutecznie.
2 miesiace temu gosc "wyplynal", wnaszac do sadu pozwe o ...obnizenie
alimentow (ktorych nigdy nie zaplacil). Jednoczesnie nagle zapragnal
pojawiac sie na zasadzonych wizytach, grajac role troskliwego tatusia.
Jednoczesnie dogadal sie z komornkiem, deklarujac splate zadluzenia (ma w
tej chwilo okolo 25 tys zl zaleglosci w ZUSie), zaplacil bodajrze raz 200 zl
i na tym splata sie skonczyla. Zadeklarowal w sadzie ze bedzie lozyc na
dziecko, oczywiscie grosza nie zaplacil, mimo ze ZUS wstrzymal wyplaty z
Funduszu.
Obecnie moja znajoma czeka na wyrok sadu w sprawie obnizenia alimentow,
jednoczesnie jednak co tydzien musi znosci obecnosc tego faceta, ktory
przychodzi i "buntuje" dzieciaka przeciwko matce (11 lat to trudny wiek, ci
co maja dzieci, wiedza jak jest), mowiac jak to ona utrudniala mu kontakt,
tak ze dziecko zaczyna obwiniac matka za to ze nie ma taty.(a przez te
wszystkie lata facet nawet nie zadzwonil, zwlaszcza ze znajoma nie zmieniala
miejsca zamieszkania, wiec wiedzial gdzie szukac)
Pytanie do grupowiczow brzmi:
Jak/czy prawnie mozna zabronic mu wizyt, w przypadku gdy nie wywiazuje sie z
obowiazkow (nie wplaca na utrzymanie dziecka ani grosza). Czy jest jakis
przepis (ustawa) ktora reguluje takie sprawy? Ewentualnie gdzie mozna szukac
pomocy w tej sprawie?
Pozdrawiam
M.Z.
-
2. Data: 2002-09-14 20:59:14
Temat: Odp: Sciagalnosc alimentow a prawa do widzenia
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Izi <m...@n...zp.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:alvmrl$iaf$...@n...onet.pl...
> 2 miesiace temu gosc "wyplynal", wnaszac do sadu pozwe o ...obnizenie
> alimentow (ktorych nigdy nie zaplacil).
ma całkowite do tego prawo ...
Jednoczesnie nagle zapragnal
> pojawiac sie na zasadzonych wizytach, grajac role troskliwego tatusia.
do tego też ma prawo...
> Jednoczesnie dogadal sie z komornkiem, deklarujac splate zadluzenia (ma w
> tej chwilo okolo 25 tys zl zaleglosci w ZUSie), zaplacil bodajrze raz 200
zl
> i na tym splata sie skonczyla.
to już sprawa dłużnika i komornika...matka otrzymywała alimenty z
funduszu...procedura ściągniecia nie powinna ją interesować...
Zadeklarowal w sadzie ze bedzie lozyc na
> dziecko, oczywiscie grosza nie zaplacil, mimo ze ZUS wstrzymal wyplaty z
> Funduszu.
jaka podst. była wstrzymania alimentów? wyliczone dochody na członka
rodziny? jeśli tak to zgodnie z nowo obowiązującą ustawą...
> Obecnie moja znajoma czeka na wyrok sadu w sprawie obnizenia alimentow,
w tej sprawie moze zlozyc wniosek o zabezpieczenie alimentow do kwoty
obnizenia...pilnie jesli sytuacja dziecka jest krytyczna...
> jednoczesnie jednak co tydzien musi znosci obecnosc tego faceta, ktory
> przychodzi i "buntuje" dzieciaka przeciwko matce (11 lat to trudny wiek,
ci
> co maja dzieci, wiedza jak jest), mowiac jak to ona utrudniala mu kontakt,
jesli kontakty ujemnie wpływają na dobro małoletniego może wnieść do sądu o
zmiane postanowienia dot. kontaków i jednoczesnie może domagać sie / jesli
są ku temu powody / o zakaz osobistej styczności z małoletnim...
> Jak/czy prawnie mozna zabronic mu wizyt, w przypadku gdy nie wywiazuje sie
z
> obowiazkow (nie wplaca na utrzymanie dziecka ani grosza).
alimenty nie mają nic wspolnego z kontaktem ojca z dzieckiem , są to dwie
różne sprawy...
Czy jest jakis
> przepis (ustawa) ktora reguluje takie sprawy? Ewentualnie gdzie mozna
szukac
> pomocy w tej sprawie?
pomocy moża szukać tylko w sądzie składając o zmiane postanowienia w
przedmiocie kontaktów i zakazie osobistej styczności / tu szczegolnie
zaznaczam, ze musi być bardzo ważny powód,który by zezwalał wydać zakaz
stycznosci./..
Sandra