Witam,

Mam instalcję opalaną węglem do ogrzewania domu. Instalacja w pełni
profesjonalna, wykonana przez fachowców - komin znajduje się na dachu
(domek jest wysoki - 2 piętrowy).
Cały system już działa 5 lat - jak dotąd bez zarzutu.

Niestety w tym roku przyszedł sąsiad z domku obok i stwierdził, że mu
przeszkadza dym. Że tak powiem organoleptycznie, żadnego dymu ja nie
czuję - żaden z sąsiadów też nigdy się nieskarżył. Nikt z pytanych
przeze mnie osób też dymu nie czuję.

Sąsiad deliktanie mówiąć to typ upartego świra.

Twierdzi, że ma nieszczelne okna i dym wchodzi mu do mieszkania, że jego
żona (podobny charakter do niego) ma astmę i dym ich dusi.
Twierdzi też, że dym zniszyczył mu elewację domu (co też w moim odczuciu
nie jest prawdą).

Chce żebyśmy przestali ogrzewać węglem i przeszli na gaz (co
kosztowałoby mnie ok. 2 razy więcej niż teraz + koszty nowego kotła)

Grozi procesem cywilnym, co delikatnie mówiąc nikomu z mojej rodziny nie
jest na rękę.

Czy jest jakiś sposób na takiego sąsiada ? Czy traktować go poważnie,
czy olać ? Czy grozi mi chodzenie do sądów i walka "o pietruszkę" ?

Pozdrawiam,
Janek

do góry

Użytkownik "Janek" <n...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ermtm1$p72$1@atlantis.news.tpi.pl...

Wytłumacz sąsiadowi, by sobie szczelne okna sprawił i wyślij go na przysłowiowe
drzewo.

By skutecznie pozwać Cię do sądu musiał by dowieść, że Twoja instalacja nie
spełnia norm. Skoro została wykonana przez fachowców, to najpewniej spełnia. Dla
pewności zleć dokonanie jej przeglądu i przechowuj rachunek oraz jakieś tam
zaświadczenie.

do góry

Użytkownik "Janek" <n...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ermtm1$p72$1@atlantis.news.tpi.pl...


> Grozi procesem cywilnym,

w tym wypadku na nim ciazy obowiazek dostarczenia dowodow na to co mowi,
musialby zrobic ekpertyzy, zaplacic fachowca, takie jego "panie mnie dym
dusi" przed sadem jest bezwartosci

> Czy traktować go poważnie,

jesli jestes pewien ze twoja instalacja jest ok, opalasz ja weglem, a nie
jakims syfem ktory ci podejdzie pod reke, to olej, byc moze jak to swir,
bedziesz musial sie w sadzie pojawic, ale jak dla mnie nie ma on szan nic
ugrac, a tylko kupe szmalu wydac

do góry

Użytkownik "Janek" <n...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ermtm1$p72$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Mam instalcję opalaną węglem do ogrzewania domu. Instalacja w pełni
> profesjonalna, wykonana przez fachowców - komin znajduje się na dachu
> (domek jest wysoki - 2 piętrowy).
> Cały system już działa 5 lat - jak dotąd bez zarzutu.

Jak instalacja kominowa jest odebrana i konserwowana /czyszczenie komina/ to
goń go w krzaki.
--
Maluch

do góry

Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:ermvdu$2st$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Jak instalacja kominowa jest odebrana i konserwowana /czyszczenie komina/
> to goń go w krzaki.

Proszę cie:-) Ostatnio na tvn w nocy pokazuja stare programy "usterka". w
jednym z programow nalezalo dokonac odbioru instalacji kominowej. wady byly
grozace wybuchem [brak komina np]. Na chyba 6 komniarzy tylko jeden nie dal
zaswiadczenia o odbiorze. Pozostali albo dawali bo sprawdzenie zajmowalo im
2 sekundy, albo widzac usterki sugerowali ze dadza takie zaswiadczenie jak
wlasciciel posmaruje:-)

Angie

do góry

Angie napisał(a):

> Proszę cie:-) Ostatnio na tvn w nocy pokazuja stare programy "usterka". w
> jednym z programow nalezalo dokonac odbioru instalacji kominowej. wady byly
> grozace wybuchem [brak komina np]. Na chyba 6 komniarzy tylko jeden nie dal
> zaswiadczenia o odbiorze. Pozostali albo dawali bo sprawdzenie zajmowalo im
> 2 sekundy, albo widzac usterki sugerowali ze dadza takie zaswiadczenie jak
> wlasciciel posmaruje:-)

Ale na świstku widnieja jakieś dane kominiarza, w razie kontroli to
raczej nie właściciel "beknie" tylko ten partacz-"kominiarz".

Kaczor
--
Łączę pozdrowienia... i różne inne wyrazy
kaczor@NO_SPAM-plug.atn.pl

do góry

Użytkownik ""Michał \"Kaczor\" Niemczak"" <k...@i...net> napisał w
wiadomości news:ern14c$n03$1@news.onet.pl...

> Ale na świstku widnieja jakieś dane kominiarza, w razie kontroli to raczej
> nie właściciel "beknie" tylko ten partacz-"kominiarz".

Ale w razie procesu wymachiwanie takim lipnym zaswiadczeniem niczego nie
zalatwi. Jesli fachowiec byl lewy to autor watku moze miec zaswiadczenie ze
ma wszystko ok, a i tak sasiad moze miec racje

Angie

do góry

Użytkownik "Angie" <j...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ern0st$mit$1@news.onet.pl...

> Proszę cie:-) Ostatnio na tvn w nocy pokazuja stare programy "usterka". w
> jednym z programow nalezalo dokonac odbioru instalacji kominowej. wady
> byly grozace wybuchem [brak komina np]. Na chyba 6 komniarzy tylko jeden
> nie dal zaswiadczenia

Nie pisałem jak został, czy ma być zdobyty papier?, ale czy wogóle jest?.
Chodzi o to, że jak sąsiad poleci na skargę, obojętnie gdzie, to kłopoty
właściciela mogą zacząć się od braku protokołu odbioru instalacji kominowej
i wentylacyjnej, jak i świstków z czyszczenia kominów.
--
Maluch

do góry

Robert Tomasik wrote:
> By skutecznie pozwać Cię do sądu musiał by dowieść, że Twoja instalacja
> nie spełnia norm. Skoro została wykonana przez fachowców, to najpewniej
> spełnia. Dla pewności zleć dokonanie jej przeglądu i przechowuj rachunek
> oraz jakieś tam zaświadczenie.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, bardzo to budujące :)


Martwi mnie jeszcze głównie jedno:
A czy mimo braku dowodów z jego strony, może on mi uprzykrzyć życie w
taki sposób, że będę ciągany po sądach na kolejne rozprawy ?

Pozdrawiam,
Janek

do góry

Użytkownik "Janek" <n...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ern2o9$fq$1@nemesis.news.tpi.pl...

> A czy mimo braku dowodów z jego strony, może on mi uprzykrzyć życie w taki
> sposób, że będę ciągany po sądach na kolejne rozprawy ?

Prędzej zacznie Ci nasyłać różnej maści kontrole. Sanepid, Straż Pożarna, Straż
Miejska. Ale na to nic nie poradzisz. Pierwsze dwie-trzy podejdą do tego w miarę
poważnie. Pozostałe przyjdą dla spokoju sumienia, bo sie rozniesie, ze to
pieniacz wypisuje bzdury. W praktyce znam kilka przypadków, w których naprawdę
zatruwano środowisko paląc jakimiś świństwami i nikt nie potrafił sobie z tym
poradzić. Tak więc, skoro nie zatruwasz, to śpij spokojnie.

do góry