-
11. Data: 2005-06-11 09:15:39
Temat: Re: Sąd wezwał do wskazania adresu pozwanego, bo zawiesi postępowanie
Od: poreba <d...@p...com>
verbus <v...@i...pl> niebacznie popelnil
news:d8e6k7$bi3$1@nemesis.news.tpi.pl:
>> Nie żebym się chciał kopać z rzeczywistością i faktami...
> Proces kontradyktoryjny istnieje we szybkich cywilizowanych
^^^^^^^^^^
i tempo życia ich wykańcza ... ;)
^^^^^^^
> w formie krańcowo formalistycznej w USA (systemie tak
> chwalonym i podziwianym przez wielu)
Mając do wyboru trzy "tradycje": kontynentalną, aglosaską i sowiecką
zdecydowanie opowiadam się za pierwszą.
> U nas przez wiele lat panowania komuny w procesie aktywny był
> sąd, który miał obowiązek poszukiwania dowodów, nawet jak stron
> miała to zupełnie w poważaniu w imię prawdy obiektywnej.
Jakiś roztrzepany chyba jestem, że nie zauważyłe tego gorączkowego
uganiania się Sądu za dowodami w czasach /podobno/ minionych...
--
pozdro
poreba
-
12. Data: 2005-06-11 13:24:14
Temat: Re: Sąd wezwał do wskazania adresu pozwanego, bo zawiesi postępowanie
Od: verbus <v...@i...pl>
Liwiusz napisał(a):
> Użytkownik "verbus" <v...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:d8e6k7$bi3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
>>To już ironia.
>>Proces kontradyktoryjny istnieje we szybkich cywilizowanych krajach, a w
>
>
> Chodzi o to, że procesy kontradyktoryjne są we wszystkich cywilizowanych
> krajach, czy że przebiegają one szybko? :)
>
> L.
>
>
Oczywiście "wszystkich" :-)
-
13. Data: 2005-06-11 13:29:49
Temat: Re: Sąd wezwał do wskazania adresu pozwanego, bo zawiesi postępowanie
Od: verbus <v...@i...pl>
poreba napisał(a):
> Jakiś roztrzepany chyba jestem, że nie zauważyłe tego gorączkowego
> uganiania się Sądu za dowodami w czasach /podobno/ minionych...
>
A mnie wkurzało, gdy ciągle zapadało sławienie "sąd postanowił dopuścić
z urzędu dowód z ...", gdy sprawa szła na szybkie zakończenie i
oczywiście wygraną. A potem z dziesięć dowodów z opinii biegłych,
których nikt nie chciał, by sąd mógł coś w uzasadnieniu napisać, a II
instancja nie miałaby zastrzeżeń, cze sąd czegoś nie ustalił.
Dla mnie to zupełna patologia. Nawet jeden z prof. twierdził, że są trzy
strony postępowania powód, pozwany i sąd wobec sądu II instancji :-)
Pzdr.