eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 11. Data: 2009-03-16 09:10:48
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>

    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gpjs7l$q8t$1@news.onet.pl...

    > Lepiej się nie ośmieszać takimi zarzutami. Akurat w tym przypadku
    > biblioteka może mieć problem z udowodnieniem istnienia roszczenia, ale to
    > nie oznacza, że jest to wyłudzenie.
    >
    > Mogło się bowiem zdarzyć, że:
    > - zobowiązanie istnieje, ale biblioteka nie ma na nie dowodów
    > - zobowiązanie nie istnieje, a "zaksięgowanie" książek na koncie
    > pytającego zostało zrobione przez pomyłkę.
    >
    > Obydwa ww. przypadki nie są przestępstwem.
    >
    > Aby skazać ich za wyłudzenie, należałoby znaleźć dowody, że ktoś celowo
    > sfałszował ewidencję wypożyczonych książek, aby wyłudzić nienależną opłatę
    > i żaden z dwóch wyżej wymienionych przypadków nie miał miejsca. Jest to
    > raczej niemożliwe.
    >
    > Można zatem sprawę rozwiązać kulturalnie: napisać, że nie poczuwa się do
    > obowiązku zapłaty za niezwrócone książki i czekać na ewentualną sprawę
    > sądową.

    Zapewniam Cie, ze postraszenie policją dziala w wiekszosci przypadkow, i o
    wiele szybciej rozwiazuje problem, niz czekanie na sprawe sadowa. Mialem
    kiedys przypadek w hipermarkecie. Kupilem nagrywarke DVD, ktora okazala sie
    wadliwa. Wymienilem cztery, i wszystkie byly wadliwe. Pozniej sie okazalo,
    ze producent (a za nim hipermarket) nie zwraca kasy. Ze beda mi tak te
    nagrywarki wymieniac do usranej smierci, az mi sie znudzi. Ale jak w
    hipermarkecie w koncu zrobilem awanture, kazalem sobie zawolac kierownika
    dzialu, i postraszylem oskrzeniem o wyludzenie, to nie minelo piec minut, i
    pieniadze mialem w rece.



  • 12. Data: 2009-03-16 09:33:18
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: spp <s...@o...pl>

    Ajgor pisze:

    > Zapewniam Cie, ze postraszenie policją dziala w wiekszosci przypadkow, i o
    > wiele szybciej rozwiazuje problem, niz czekanie na sprawe sadowa. Mialem
    > kiedys przypadek w hipermarkecie. Kupilem nagrywarke DVD, ktora okazala sie
    > wadliwa. Wymienilem cztery, i wszystkie byly wadliwe. Pozniej sie okazalo,
    > ze producent (a za nim hipermarket) nie zwraca kasy. Ze beda mi tak te
    > nagrywarki wymieniac do usranej smierci, az mi sie znudzi. Ale jak w
    > hipermarkecie w koncu zrobilem awanture, kazalem sobie zawolac kierownika
    > dzialu, i postraszylem oskrzeniem o wyludzenie, to nie minelo piec minut, i
    > pieniadze mialem w rece.

    Tylko że taka postawa nie ma nic wspólnego ze strachem, raczej z tzw.
    świętym spokojem. :)

    --
    spp


  • 13. Data: 2009-03-16 14:04:37
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>

    Użytkownik "spp" napisał w wiadomości news:gpl6cj$j0p$1@news.onet.pl...

    > Tylko że taka postawa nie ma nic wspólnego ze strachem, raczej z tzw.
    > świętym spokojem. :)

    A kto powiedzial, ze ma miec ze strachem? W calym tym wątku chodzi o swiety
    spokoj :)
    Liczy sie efekt, a nie strach.



  • 14. Data: 2009-03-16 15:54:04
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Ajgor pisze:
    > Użytkownik "spp" napisał w wiadomości news:gpl6cj$j0p$1@news.onet.pl...
    >
    >> Tylko że taka postawa nie ma nic wspólnego ze strachem, raczej z tzw.
    >> świętym spokojem. :)
    >
    > A kto powiedzial, ze ma miec ze strachem? W calym tym wątku chodzi o swiety
    > spokoj :)
    > Liczy sie efekt, a nie strach.

    Przypuszczam, że gdybyś zagroził oddaniem stolca na posadzkę, to
    również oddaliby Ci pieniądze. Tylko czy jest to rada godna tej grupy?

    --
    Liwiusz


  • 15. Data: 2009-03-16 16:38:45
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>


    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gplsmu$r8e$1@news.onet.pl...

    >>> Tylko że taka postawa nie ma nic wspólnego ze strachem, raczej z tzw.
    >>> świętym spokojem. :)
    >>
    >> A kto powiedzial, ze ma miec ze strachem? W calym tym wątku chodzi o
    >> swiety spokoj :)
    >> Liczy sie efekt, a nie strach.
    >
    > Przypuszczam, że gdybyś zagroził oddaniem stolca na posadzkę, to również
    > oddaliby Ci pieniądze. Tylko czy jest to rada godna tej grupy?

    To jest twoja nadinterpretacja. Nie wkladaj swoich slow w moje usta i nie
    oskarzaj mnie o to, co sam powiedziales.



  • 16. Data: 2009-03-16 20:19:10
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: Kasper <j...@g...com>

    On 15 Mar, 11:30, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    wrote:
    > Kasper pisze:

    [cut]

    > Generalnie tak, aczkolwiek należy o niej pamiętać, żeby przypadkiem nie
    > przegapić jakiegoś wezwania z sądu.

    Dzięki, poczułem się uspokojony ;)


  • 17. Data: 2009-03-16 20:33:59
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: Kasper <j...@g...com>

    On 15 Mar, 12:03, kuba <j...@g...com> wrote:

    >
    > Oczywiście biblioteka będzie musiała udowodnić, że to Ty pożyczyłeś
    > książki, jeśli będzie chciała czegokolwiek dochodzić.
    > W kwestiach regulaminowo-finansowych:
    > Poczytaj sobie ustawę o bibliotekach, a w szczególności rozdział 3,
    > jeśli biblioteka jest prywatna, to ma większą swobodę przy kształtowaniu
    > przepisów regulaminu.

    Dzięki za info, googlełem trochę, ale na tą ustawę nie trafiłem. Może
    się kiedyś przydać. W jej myśl biblioteka podpada pod definicję
    biblioteki naukowej i z całą pewnością nie jest prywatna :).

    > Jeśli chodzi o roszenie o zwrot książki, to przedawnia się ono po 10
    > latach. Roszczenie o zapłatę kary - jako, że pewnie jest naliczone
    > okresowo - przedawnia się po 3 latach od dnia naliczenia. W rezultacie,
    > do zapłaty będzie tylko kara z ostatnich 3 lat.

    Też dzięki, w razie czego może się przydać.

    Pozdrawiam!


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1