eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRozwieść się czy nie - co radzicie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 156

  • 41. Data: 2016-07-04 14:22:58
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 04.07.2016 13:35, Wojciech Bancer wrote:
    > On 2016-07-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> "Złodzieja" wybrał naród. Jakkolwiek głupio by nie wybrał, to jednak
    >>> wybrał. I części narodu ten "złodziej" się podoba. Mnie się nie podoba,
    >>> ale co zrobić, takie są reguły demokracji.
    >>
    >> Co nie zmienia postaci rzeczy, że wybrali złodzieja - to niech ich ograbia.
    >
    > Rozumiem, że poprzednia ekipa w jakiś znaczący sposób się pod tym względem
    > rózniła?

    No różniła. Na przykład nie odmawiała mi prawa bycia pełnoprawnym
    Polakiem. I wieloma innymi rzeczami - ogólnie nie miała takiej pogardy
    dla obywateli. Daj spokój - to widać, słychać i niestety czuć:(

    >> To z tego, że to na razie już nie jest "twoje państwo". Zostałeś
    >> wywłaszczony - sorry. I powienineś zrozumieć, dlaczego ludzie w 2016
    >> roku traktują państwo jako nie swoje - masz tu odpowiedź.
    >
    > Mentalność kalego.

    Ja tam nie jestem chrześcijaninem i nie mam ochoty ani obowiązku
    nadstawiac drugiego policzka. Jak chcesz nazywaj to sobie mentalnoscią
    Kaliego (uważaj - obecnie to już rasizm;). Wyznaję zasadę, że jestem w
    porządku wobec innych na starcie i zachowuje się tak jakbym chciał, żeby
    zachowywali się wobec mnie. A potem jak Kuba Bogu, tok Bóg Fidelowi.

    >> Optymalizacja podatkowo prawie z zasady polega na kombinowaniu ze stanem
    >> faktycznym różnym od rzeczywistości;)
    >
    > Nie, nie polega.

    Jasne;)

    Shrek


  • 42. Data: 2016-07-04 14:27:11
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2016-07-04, Shrek <...@w...pl> wrote:

    [...]

    >>> Optymalizacja podatkowo prawie z zasady polega na kombinowaniu ze stanem
    >>> faktycznym różnym od rzeczywistości;)
    >> Nie, nie polega.
    > Jasne;)

    Czemu oczekujesz, że inni będą Cię postrzegać uczciwie, jeśli
    Ty "z domysłu" traktujesz innych (tu firmy) nieuczciwie.
    Tak masz wbite, że ktoś postępuje nieuczciwie "z defaultu",
    a dziwisz się że Ciebie ktoś taką samą miarą mierzy?

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 43. Data: 2016-07-04 14:37:08
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 04.07.2016 14:06, Wojciech Bancer wrote:

    >> Nie wybrał naród,
    >
    > Wybrał.
    >
    >> zaledwie niecałe 20% uprawnionych do głosowania...
    >
    > No ale czyja to wina? Za tumiwisizm się płaci.

    Akurat ci gorszego sortu, to raczej głosowali, więc argument z czapy. Ok
    - wygrali wybory, mogą sobie w _umiarkowany_ sposób rządzić jak chcą -
    ich zbójeckie prawo. I tu trochę racji miał Korwin - "wybraliśmy" sobie
    takich, to teraz mamy.

    Natomiast wykluczanie części społeczeństwa z roli pełnoprawnych
    obywateli, bolszewizm i brak szacunku dla prawa i narodu to już trochę
    za dużo. Skoro władza ma w dupie prawo i je otwarcie łamie lub nie mniej
    otwarcie obchodzi, to skąd założenie, że obywatele (zwłacza ci gorszego
    sortu) mają mieć dalej taki sam szacunek do prawa? Przykład idzie z góry.

    >> Więc jaki naród. Niestety ale w imię przypodobania się tej części
    >> narodu, który ich wybrał, a z faktu, że sami pieniędzy nie mają, to
    >> zabierają jak mogą (a nawet jak nie mogą). Teraz mówią o zabraniu
    >> resztek z OFE... A żeby łatwiej rządzić, tworzą państwo policyjne (pod
    >> pretekstem chronienia nas przed terrorystami).
    >
    > No i? "Nie podoba mi się pracodawca, to będę okradał kolegów.", tylko
    > na większą skalę.

    Przykład nietrafiony. Pracę jak mówił klasyk można zmienić. Państwowość
    już trudniej i przede wszystkim raczej nie należy jej zmieniać, tylko
    dlatego, że władza się nie podoba.



  • 44. Data: 2016-07-04 14:42:11
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 04.07.2016 14:27, Wojciech Bancer wrote:

    >>>> Optymalizacja podatkowo prawie z zasady polega na kombinowaniu ze stanem
    >>>> faktycznym różnym od rzeczywistości;)
    >>> Nie, nie polega.
    >> Jasne;)
    >
    > Czemu oczekujesz, że inni będą Cię postrzegać uczciwie, jeśli
    > Ty "z domysłu" traktujesz innych (tu firmy) nieuczciwie.

    Bo wiem, jak to wygląda. Daj spokój - wszyscy wiedzą, nie ma co zaklinać
    rzeczywistości. Przecież nie jest tajemnicą, że na umowy o dzieło
    pracują nawet sprzątaczki w urzędach. Podobnie jak nikt przytomny się
    nie dziwi, że jak zagraniczna firma osiągnie zysk, to księgowy i zarząd
    idzie na dywanik. No więc jak?

    > Tak masz wbite, że ktoś postępuje nieuczciwie "z defaultu",
    > a dziwisz się że Ciebie ktoś taką samą miarą mierzy?

    A mierz sobie jak chcesz.

    Shrek


  • 45. Data: 2016-07-04 14:48:00
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-07-04 13:35, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2016-07-04, Shrek<...@w...pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> "Złodzieja" wybrał naród. Jakkolwiek głupio by nie wybrał, to jednak
    >>> wybrał. I części narodu ten "złodziej" się podoba. Mnie się nie podoba,
    >>> ale co zrobić, takie są reguły demokracji.
    >>
    >> Co nie zmienia postaci rzeczy, że wybrali złodzieja - to niech ich ograbia.
    >
    > Rozumiem, że poprzednia ekipa w jakiś znaczący sposób się pod tym względem
    > rózniła?

    Nie różniła się, starała się robić to samo, tyle, że odrobinę mniej
    bezczelnie.

    >> To z tego, że to na razie już nie jest "twoje państwo". Zostałeś
    >> wywłaszczony - sorry. I powienineś zrozumieć, dlaczego ludzie w 2016
    >> roku traktują państwo jako nie swoje - masz tu odpowiedź.
    >
    > Mentalność kalego.

    Od kilkunastu lat wprowadzają nam kolejne rządy PRL-Bis... Tylko tyle,
    że jak zwierzeta zmiennocieplne nie zauważają stopniowego podgrzewania
    wody w której pływają... Ot zostaliby ugotowani, tyle, że przyszło PiS i
    zaczęło przyspieszać gotowanie i niektórzy się obudzili...


    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 46. Data: 2016-07-04 14:54:23
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-07-04 14:06, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2016-07-04, Tomasz Kaczanowski<kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> "Złodzieja" wybrał naród. Jakkolwiek głupio by nie wybrał, to jednak
    >>> wybrał. I części narodu ten "złodziej" się podoba. Mnie się nie podoba,
    >>> ale co zrobić, takie są reguły demokracji.
    >>
    >> Nie wybrał naród,
    >
    > Wybrał.
    >
    >> zaledwie niecałe 20% uprawnionych do głosowania...
    >
    > No ale czyja to wina? Za tumiwisizm się płaci.

    To nie jest tumiwisizm. Zauważ, system wyborczy coraz bardziej
    przypomina ten z PRL-u - w sumie tam fałszowano frekwencje, bądź
    zmuszano ludzi do chodzenia na wybory, żeby nie było takiego
    tumiwisizmu. Co to za wybory, jeśli wybrać można tylko z pośród tych co
    wskazała kasta polityków, wybierając z pośród siebie i tych co wydają
    się, że będą posłuszni? To nie jest tumiwisizm, co najwyżej kiepski
    sposób sprzeciwu - szkoda, że pozostali nie przyjdą i z premedytacja nie
    oddadzą głosu nieważnego.

    >> Więc jaki naród. Niestety ale w imię przypodobania się tej części
    >> narodu, który ich wybrał, a z faktu, że sami pieniędzy nie mają, to
    >> zabierają jak mogą (a nawet jak nie mogą). Teraz mówią o zabraniu
    >> resztek z OFE... A żeby łatwiej rządzić, tworzą państwo policyjne (pod
    >> pretekstem chronienia nas przed terrorystami).
    >
    > No i? "Nie podoba mi się pracodawca, to będę okradał kolegów.", tylko
    > na większą skalę.

    Nie tu jest nie podoba mi się okupant, będę starał się sabotować jego
    działania wymierzone we mnie.



    --
    Kaczus
    http://kaczus.cba.pl


  • 47. Data: 2016-07-04 15:18:25
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    A zabronisz tego stronie przeciwnej?


    -----
    > a to juz obligatoryjne jest korzystanie z pelnomocnika?


  • 48. Data: 2016-07-04 15:26:41
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2016-07-04, Shrek <...@w...pl> wrote:

    [...]

    >> Czemu oczekujesz, że inni będą Cię postrzegać uczciwie, jeśli
    >> Ty "z domysłu" traktujesz innych (tu firmy) nieuczciwie.
    >
    > Bo wiem, jak to wygląda. Daj spokój - wszyscy wiedzą, nie ma co zaklinać
    > rzeczywistości. Przecież nie jest tajemnicą, że na umowy o dzieło
    > pracują nawet sprzątaczki w urzędach.

    Oczywiście, jasne, "wszyscy wiedzą".
    A Polak to pijak i złodziej.

    > Podobnie jak nikt przytomny się nie dziwi, że jak zagraniczna firma osiągnie
    > zysk, to księgowy i zarząd idzie na dywanik. No więc jak?

    Jakoś w moim otoczeniu gospodarczym nie jest tak i raczej zarząd
    tłumaczy się dlaczego nie było zysku. Ale "wszyscy wiedzą".

    >> Tak masz wbite, że ktoś postępuje nieuczciwie "z defaultu",
    >> a dziwisz się że Ciebie ktoś taką samą miarą mierzy?
    >
    > A mierz sobie jak chcesz.

    Ty mierzysz na zasadzie "wszyscy wiedzą", a innym bronisz?

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 49. Data: 2016-07-04 15:32:16
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 04.07.2016 15:26, Wojciech Bancer wrote:

    >> Bo wiem, jak to wygląda. Daj spokój - wszyscy wiedzą, nie ma co zaklinać
    >> rzeczywistości. Przecież nie jest tajemnicą, że na umowy o dzieło
    >> pracują nawet sprzątaczki w urzędach.
    >
    > Oczywiście, jasne, "wszyscy wiedzą".
    > A Polak to pijak i złodziej.

    Daj spokój. Przecież to nie jakaś wiedza tajemna - prawda?

    >> Podobnie jak nikt przytomny się nie dziwi, że jak zagraniczna firma osiągnie
    >> zysk, to księgowy i zarząd idzie na dywanik. No więc jak?
    >
    > Jakoś w moim otoczeniu gospodarczym nie jest tak i raczej zarząd
    > tłumaczy się dlaczego nie było zysku. Ale "wszyscy wiedzą".

    A to twoje otoczenie to spółki akcyjne, czy spółka córka z.o.o (albo
    wręcz kombinowana - komandytowa + z.o.o?

    >>> Tak masz wbite, że ktoś postępuje nieuczciwie "z defaultu",
    >>> a dziwisz się że Ciebie ktoś taką samą miarą mierzy?
    >>
    >> A mierz sobie jak chcesz.
    >
    > Ty mierzysz na zasadzie "wszyscy wiedzą", a innym bronisz?

    A nie bronię ci. Jak chcesz to możesz sobie wierzyć w co chcesz. Póki co
    mamy wolność wyznania i poglądów.

    Shrek



  • 50. Data: 2016-07-04 16:32:41
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2016-07-04, Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> wrote:

    > To nie jest tumiwisizm.

    Jest.

    > Zauważ, system wyborczy coraz bardziej
    > przypomina ten z PRL-u - w sumie tam fałszowano frekwencje, bądź
    > zmuszano ludzi do chodzenia na wybory, żeby nie było takiego
    > tumiwisizmu. Co to za wybory, jeśli wybrać można tylko z pośród tych co
    > wskazała kasta polityków, wybierając z pośród siebie i tych co wydają
    > się, że będą posłuszni? To nie jest tumiwisizm, co najwyżej kiepski
    > sposób sprzeciwu - szkoda, że pozostali nie przyjdą i z premedytacja nie
    > oddadzą głosu nieważnego.

    Co wybory ta sama wymówka, niezależnie od opcji politycznych.
    Tylko dziwnym trafem w innych krajach władza cierpi na podobne przywary.

    >>> Więc jaki naród. Niestety ale w imię przypodobania się tej części
    >>> narodu, który ich wybrał, a z faktu, że sami pieniędzy nie mają, to
    >>> zabierają jak mogą (a nawet jak nie mogą). Teraz mówią o zabraniu
    >>> resztek z OFE... A żeby łatwiej rządzić, tworzą państwo policyjne (pod
    >>> pretekstem chronienia nas przed terrorystami).
    >>
    >> No i? "Nie podoba mi się pracodawca, to będę okradał kolegów.", tylko
    >> na większą skalę.
    >
    > Nie tu jest nie podoba mi się okupant, będę starał się sabotować jego
    > działania wymierzone we mnie.

    Niezależnie od tego jak się usprawiedliwisz przed sobą, fakt pozostaje
    faktem: "okupantowi", "władzy", "jakzwałtakzwał" nie robisz nic,
    szkodzisz innym którzy są w systemie i są bardziej uczciwi od Ciebie.

    Nie mówię, że nie należy nic robić "okupantowi".
    Mówię, że obrana metoda *jemu* akurat nie robi nic.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1