-
11. Data: 2003-02-13 13:17:22
Temat: Odp: Rozdzielność majatkowa a separacja
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Marcin Olender <d...@g...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b2g2cg$c0s$...@n...news.tpi.pl...
>
> "Sandra" <d...@w...pl> wrote in message
> news:b2ftdl$o91$1@absinth.dialog.net.pl...
> >
> > Użytkownik Strzyga <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
> > dyskusyjnych napisał:b2fsd0$l5n$...@n...lublin.pl...
> > > Mąż nie przeżyje szoku gdyż mieszka już 10 lat w innym mieście i wie,
że
> > > jest ze mną w separacji. Sprawa sądowa była by tylko formalnością.
> >
> > data separacji nie zwolni cię od długów ani rozwód ...
> >
> Od _przewidywanych_ dlugów ???
hm ok... od już powstałych ! a głownie zainteresowanym chodzi jaki zrobić
myk by się pozbyć właśnie powstałych czy nie tak?
Sandra
-
12. Data: 2003-02-13 13:18:38
Temat: Odp: Rozdzielność majatkowa a separacja
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Strzyga <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b2g37o$16h$...@n...lublin.pl...
> Jednym słowem co mi radzicie. Długi są tylko w domyśle, bo znając tryb
życia
> męża to w przyszłości będą na pewno. Musze się jakoś zabezpieczyć.
nie masz długu ? rozwod lub zniesienie wspolnosci a jak radzić ? kochasz go
? coś tam jeszcze Ci pika to lepiej zniesienie i kochaj dalej :-)
Sandra
-
13. Data: 2003-02-13 13:19:31
Temat: Odp: Rozdzielność majatkowa a separacja
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Strzyga <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b2g4lt$4lh$...@n...lublin.pl...
> Nie chodzi mi o decyzję, bo takowa zapadła. Ale jak zrobić to najszybciej,
> najtaniej i najmniej boleśnie. Miotam się między zniesienim wspólnoty
> majątkowej a separacją, o rozwodzie nie myślę.
aha czyli jeszcze ci pika więc zniesienie proponuje ...
Sandra
-
14. Data: 2003-02-13 13:20:18
Temat: Odp: Rozdzielność majatkowa a separacja
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Strzyga <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b2g5cp$5t7$...@n...lublin.pl...
> Nie jestem pewna, czy czasem taka sprawa nie ciągnie się dłużej, i nie
> trzeba udowadniać pochodzenia każdej przysłowiowej "łyżki". A i opłaty
chyba
> wyższe. Nie wiem, dlatego się pytam.
bez przesady to nie podzial majątku i łyżek się nie liczy ...
Sandra