Czy są jakieś uregulowania prawne, które mówiłyby, jak należy traktować
reklamację, która nie została w określonym terminie rozpatrzona ? Czy to prawda,
że taką reklamację uznaje się za przyjętą?
W reklamacji domagałem się zwrotu pieniędzy. Jak mogę dochodzić tych roszczeń,
jeżeli w okreslonym terminie nie otrrzymam pisma, że reklamacja została
odrzucona ?

do góry

Dnia 08.07.2007 jaQbek <j...@s...eu> napisał/a:
> Czy są jakieś uregulowania prawne, które mówiłyby, jak należy traktować
> reklamację, która nie została w określonym terminie rozpatrzona ? Czy to prawda,
> że taką reklamację uznaje się za przyjętą?
> W reklamacji domagałem się zwrotu pieniędzy. Jak mogę dochodzić tych roszczeń,
> jeżeli w okreslonym terminie nie otrrzymam pisma, że reklamacja została
> odrzucona ?

A z jakiego tytułu reklamowałeś, gwarancji, niezgodności z umową, rękojmi?
Kupiłeś rzecz prywatnie od przedsiębiorcy (sprzedaż konsumencka), czy na
potrzeby zawodowe/firmowe?

--
Marcin

do góry

> A z jakiego tytułu reklamowałeś, gwarancji, niezgodności z umową, rękojmi?
> Kupiłeś rzecz prywatnie od przedsiębiorcy (sprzedaż konsumencka), czy na
> potrzeby zawodowe/firmowe?
Planowałem w długi weekend wybrać się na jednodniową, kolejową wycieczkę do
Niemiec. Miała to być trasa od Frankfurtu nad Odrą, przez Cottbus do Wrocławia.
Jako, że odcinek Cottbus - Wrocław zamierzałem przejechać pociągiem EuroCity,
postanowiłem skorzystać z oferty promocyjnej SparDay i bilet na ten odcinek
zakupiłem wczesniej przez internet na stronach kolei niemieckich. Ograniczeniem
tej promocji jest to, że biletu takiego nie można zwrócić.
Do Frankfurtu nad Odrą planowałem dojechać pociągiem odjeżdżającym wg rozkładu w
internecie i potwierdzonym w informacji telefonicznej, o godz. 6.22 i
przyjeżdżającym do Frankfurtu o 9.19, skąd o 9.34 mialem pociąg do Cottbus.
Niestety, dopiero po dotarciu na dworzec w Poznaniu (jechałem z Leszna)
dowiedziałem się, że pociąg ten ma zmienioną godzinę odjazdu, i odjedzie o 6.43,
a na miejscu będzie o 9.41, co kompletnie psuło moje plany. W ten sposób nie
dość, że nie zrealizowałem swoich planów, to straciłem 20 Euro (70 zł z
groszami) na bilet, którego nie wykorzystałem. I zwrotu tej właśnie kwoty
domagam się od Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Poznaniu, przez
którego zaniedbanie informacja o zmienionej godzinie odjazdu pociągu do
Frankfurtu nei została wprowadzona do internetowego rozkładu. Co więcej, w tym
samym dniu zadzwoniłem na informację kolejową, gdzie poinformowano mnie, że ten
pociąg odjeżdża o 6.22 i o rzadnych zmianach nie wiedzą.
Pismo wysłałem 11 - go czerwca i z tego co wiem, to Zakład ma 30 dni na
odpowiedź, dlatego wolałbym wiedzieć, co robić, jeśli odpowiedzi do tego dnia
nie uzyskam.

do góry

Dnia 08.07.2007 jaQbek <j...@s...eu> napisał/a:
> Pismo wysłałem 11 - go czerwca i z tego co wiem, to Zakład ma 30 dni na
> odpowiedź, dlatego wolałbym wiedzieć, co robić, jeśli odpowiedzi do tego dnia
> nie uzyskam.

Wychodzi na to, że jest jak twierdzisz (piszę z rezerwą, bo to zupełnie
obca mi dziedzina). Tu masz treść rozporządzenia, które to wszystko
reguluje:

http://bap-psp.lex.pl/serwis/du/2006/0266.htm

Istotne to p.6 u.1. i p.10.

--
Marcin

do góry

> http://bap-psp.lex.pl/serwis/du/2006/0266.htm
>
> Istotne to p.6 u.1. i p.10.
No i dokładnie o to mi chodziło, dzięki :)
Sprawdziłem właśnie datę na potwierdzeniu nadania i okazuje się, że wysłałem
to dopiero 17 - go, więc trochę czasu jeszcze mają. Ciekaw jestem, czy
odpowiedzą w terminie.

do góry