eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoReMake programow/gier
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2005-12-05 17:31:41
    Temat: ReMake programow/gier
    Od: "Lukasz" <x...@p...onet.pl>

    Witam,

    Zastanawiam sie ostatnio czy "remake" (czyli jak nazwa wskazuje zrobienie czegos
    ponownie) w tym wypadku oprogramowania jest legalny.

    Sporo sie widzi ostatnio remake'ow oprogramowania.
    Wersje "AcrobatReadera", ktore wygladaja dokladnie tak samo tylko dzialaja
    szybciej, przenoszenie programow na inne systemy operacyjne itd.
    Niekoniecznie udostepnianiajac remake'owane oprogramowanie za free.

    Nawet mi tu nie chodzi o patenty jakies, tylko o to czy jesli wezme program X,
    zrobie go kropka w kropke ( takie samo gui, taka sam funkcjonalnosc ) , ale
    oczywiscie napisze wszystko sam, nie wykorzystujac zadnego fragmentu kodu z
    orginalu, czy jest to legalne ? w kontekscie polski i nie tylko ?

    Pozdrawiam
    Lukasz

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2005-12-05 19:39:10
    Temat: Re: ReMake programow/gier
    Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>

    In the darkest hour on 5 Dec 2005 18:31:41 +0100,
    Lukasz <x...@p...onet.pl> screamed:
    > Zastanawiam sie ostatnio czy "remake" (czyli jak nazwa wskazuje zrobienie czegos
    > ponownie) w tym wypadku oprogramowania jest legalny.
    >
    > Sporo sie widzi ostatnio remake'ow oprogramowania.
    > Wersje "AcrobatReadera", ktore wygladaja dokladnie tak samo tylko dzialaja
    > szybciej, przenoszenie programow na inne systemy operacyjne itd.
    > Niekoniecznie udostepnianiajac remake'owane oprogramowanie za free.
    >
    > Nawet mi tu nie chodzi o patenty jakies, tylko o to czy jesli wezme program X,
    > zrobie go kropka w kropke ( takie samo gui, taka sam funkcjonalnosc ) , ale
    > oczywiscie napisze wszystko sam, nie wykorzystujac zadnego fragmentu kodu z
    > orginalu, czy jest to legalne ? w kontekscie polski i nie tylko ?
    >

    W zasadzie jest. Chyba, że ktoś opatentował coś tak unikalnego
    jak np. koszyk na zakupy... (-;

    --
    [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:218B ]
    [ 20:38:35 user up 10816 days, 8:33, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]

    Every solution breeds new problems.


  • 3. Data: 2005-12-05 19:48:56
    Temat: Re: ReMake programow/gier
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl> napisał w wiadomości
    news:slrndp95qu.npv.pipene-news@beast.tu.kielce.pl..
    .
    > In the darkest hour on 5 Dec 2005 18:31:41 +0100,
    > Lukasz <x...@p...onet.pl> screamed:
    >> Zastanawiam sie ostatnio czy "remake" (czyli jak nazwa wskazuje zrobienie
    >> czegos
    >> ponownie) w tym wypadku oprogramowania jest legalny.
    >>
    >> Sporo sie widzi ostatnio remake'ow oprogramowania.
    >> Wersje "AcrobatReadera", ktore wygladaja dokladnie tak samo tylko
    >> dzialaja
    >> szybciej, przenoszenie programow na inne systemy operacyjne itd.
    >> Niekoniecznie udostepnianiajac remake'owane oprogramowanie za free.
    >>
    >> Nawet mi tu nie chodzi o patenty jakies, tylko o to czy jesli wezme
    >> program X,
    >> zrobie go kropka w kropke ( takie samo gui, taka sam funkcjonalnosc ) ,
    >> ale
    >> oczywiscie napisze wszystko sam, nie wykorzystujac zadnego fragmentu kodu
    >> z
    >> orginalu, czy jest to legalne ? w kontekscie polski i nie tylko ?
    >>
    >
    > W zasadzie jest. Chyba, że ktoś opatentował coś tak unikalnego
    > jak np. koszyk na zakupy... (-;

    a prawo autorskie nie chroni oolnie programu? (nie mam na mysli algorytmu)

    P.



  • 4. Data: 2005-12-05 20:59:11
    Temat: Re: ReMake programow/gier
    Od: "Lukasz" <x...@p...onet.pl>

    >
    > Użytkownik "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl> napisał w wiadomości
    > news:slrndp95qu.npv.pipene-news@beast.tu.kielce.pl..
    .
    > > In the darkest hour on 5 Dec 2005 18:31:41 +0100,
    > > Lukasz <x...@p...onet.pl> screamed:
    > >> Zastanawiam sie ostatnio czy "remake" (czyli jak nazwa wskazuje zrobienie
    > >> czegos
    > >> ponownie) w tym wypadku oprogramowania jest legalny.
    > >>
    > >> Sporo sie widzi ostatnio remake'ow oprogramowania.
    > >> Wersje "AcrobatReadera", ktore wygladaja dokladnie tak samo tylko
    > >> dzialaja
    > >> szybciej, przenoszenie programow na inne systemy operacyjne itd.
    > >> Niekoniecznie udostepnianiajac remake'owane oprogramowanie za free.
    > >>
    > >> Nawet mi tu nie chodzi o patenty jakies, tylko o to czy jesli wezme
    > >> program X,
    > >> zrobie go kropka w kropke ( takie samo gui, taka sam funkcjonalnosc ) ,
    > >> ale
    > >> oczywiscie napisze wszystko sam, nie wykorzystujac zadnego fragmentu kodu
    > >> z
    > >> orginalu, czy jest to legalne ? w kontekscie polski i nie tylko ?
    > >>
    > >
    > > W zasadzie jest. Chyba, że ktoś opatentował coś tak unikalnego
    > > jak np. koszyk na zakupy... (-;
    >
    > a prawo autorskie nie chroni oolnie programu? (nie mam na mysli algorytmu)

    Nie kopiujesz algorytmy w sensie kodu czyjegos.
    Jest program X, on ma pewna funkcjonalnosc. "Ty" piszesz wlasny program oparty o
    wlasny algorytm ( kod zrodlowy ) ktorego funkcjonalnosc jest taka sama jak
    programu X.

    Moze male porownanie.
    Jest obraz narysowany przez kogosc jakas technika, ja maluje wlasny obraz ktory
    przedstawia do samo tylko w inny sposob. Efekt jest podobny wizualnie, ja jestem
    autorem takiego obrazu, nie sprzedaje go pod nazwiskiem autora pierwowzoru,
    tylko pod swoim.
    Podejrzewam ze nie bylo by problemu z takim obrazem.
    Podejrzewam ze problemy byly by z muzyka tak zrobiona ale chyba tez bezpodstawne
    ( choc ostatnio bywali tac ktorzy uwazali inacze ;] )

    Pozdrawiam
    Lukasz

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 5. Data: 2005-12-06 10:17:32
    Temat: Re: ReMake programow/gier
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >> a prawo autorskie nie chroni oolnie programu? (nie mam na mysli
    >> algorytmu)
    >
    > Nie kopiujesz algorytmy w sensie kodu czyjegos.
    > Jest program X, on ma pewna funkcjonalnosc. "Ty" piszesz wlasny program
    > oparty o
    > wlasny algorytm ( kod zrodlowy ) ktorego funkcjonalnosc jest taka sama jak
    > programu X.

    toz wlasnie mowie z enie chodzi mi o algorytm, moizm zdaniem taki program
    jest dzielem chronionym przze prawo autorskie,


    P.



  • 6. Data: 2005-12-06 11:34:04
    Temat: Re: ReMake programow/gier
    Od: "Lukasz" <x...@p...onet.pl>

    > >> a prawo autorskie nie chroni oolnie programu? (nie mam na mysli
    > >> algorytmu)
    > >
    > > Nie kopiujesz algorytmy w sensie kodu czyjegos.
    > > Jest program X, on ma pewna funkcjonalnosc. "Ty" piszesz wlasny program
    > > oparty o
    > > wlasny algorytm ( kod zrodlowy ) ktorego funkcjonalnosc jest taka sama jak
    > > programu X.
    >
    > toz wlasnie mowie z enie chodzi mi o algorytm, moizm zdaniem taki program
    > jest dzielem chronionym przze prawo autorskie,
    >

    A gdzie sie prawo autorskie konczy ?

    Ktos kiedys zrobil zapalki ... co sie stalo z jego prawem autorskim do zapalek ?
    Przeciez wszystkie zapalki wygladaja i dzialaja dokladnie tak samo, maja tylko
    troche inna mieszanke siarki.

    Takie prawo autorskie troche patentami zalatuje ;] ktore dzieki Bogu i Polakom
    nie weszlo w zycie ;]

    Pozdrawiam
    Lukasz

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2005-12-06 13:17:57
    Temat: Re: ReMake programow/gier
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > A gdzie sie prawo autorskie konczy ?
    >
    > Ktos kiedys zrobil zapalki ... co sie stalo z jego prawem autorskim do
    > zapalek ?
    > Przeciez wszystkie zapalki wygladaja i dzialaja dokladnie tak samo, maja
    > tylko
    > troche inna mieszanke siarki.
    >
    > Takie prawo autorskie troche patentami zalatuje ;] ktore dzieki Bogu i
    > Polakom
    > nie weszlo w zycie ;

    nie zalatuje patentami, moze inaczej, pan X pisze ksiazke, pan Y nabywa ja
    w ksiegarni, przepisuje
    do zeszytu, wydaje. Twoim zdaniem narusza prawo autorskie?
    Mi nie chodzi o sposob wykonania (zastosowane alorytmy) a o efekt koncowy, o
    dzielo ktore powstalo.
    Moim zdaniem nie mozna ottak zerznac calego programu. Jestem pewny ze np
    taki Lazarus bylby na przegranej pozycji gdyby borland go pozwal.

    P.



  • 8. Data: 2005-12-06 16:31:21
    Temat: Re: ReMake programow/gier
    Od: x...@p...onet.pl

    > > A gdzie sie prawo autorskie konczy ?
    > >
    > > Ktos kiedys zrobil zapalki ... co sie stalo z jego prawem autorskim do
    > > zapalek ?
    > > Przeciez wszystkie zapalki wygladaja i dzialaja dokladnie tak samo, maja
    > > tylko
    > > troche inna mieszanke siarki.
    > >
    > > Takie prawo autorskie troche patentami zalatuje ;] ktore dzieki Bogu i
    > > Polakom
    > > nie weszlo w zycie ;
    >
    > nie zalatuje patentami, moze inaczej, pan X pisze ksiazke, pan Y nabywa ja
    > w ksiegarni, przepisuje
    > do zeszytu, wydaje. Twoim zdaniem narusza prawo autorskie?
    > Mi nie chodzi o sposob wykonania (zastosowane alorytmy) a o efekt koncowy, o
    > dzielo ktore powstalo.
    > Moim zdaniem nie mozna ottak zerznac calego programu. Jestem pewny ze np
    > taki Lazarus bylby na przegranej pozycji gdyby borland go pozwal.
    >

    hmm ... a jesli pan X napisal ksiazke o smoku, krolewnie i rycerzu, i pan Y na
    bazie ksiazki pana X napisal rowniez ksiazke o smoku, ktolewnie i rycerzu, tylko
    ze w ksiazce Pana X rycerz zabija smoka z wielkiej ciezkiej armaty ktora
    podtaczal przez 5 lat pod jaskinie smoka, a rycerz pana Y zabija smoka celnym
    stralem z luku "pod luske ;]" ... to czy pan Y lamie prawa autorskie ?
    Tu i tu jest smok, jest krolewna i jest rycerz ... tu i tu smok ginie i zyli
    dlugo i szczesliwie.
    Bo tak to mniejwiecej wyglada w przypadku oprogramowania, jesli kopiujemy tylko
    pewne "fakty" a droga dochodzenia do nich jest zupelnie rozna.

    Gdzie jest granica po przekroczeniu ktorej ktos narusza czyjes prawa autorskie ?

    Czy jesli grafik robi logo firmy ... w ktorej jest kontur ptaka i ten kontur
    ptaka rysuje na bazie czyjegos obrazka ? czy lamie prawa autorskie czy nie ?

    Skad ktos ma wiedziec czy lamie prawa autorskie czy nie ? ;]
    Sad ? .. imho to juz za pozny detektor ... i podejrzewam ze w przypadku
    konfilktu wielka korporacja <-> smiertelnik moze sie zdarzyc wyrok ktory bedzie
    trzeba do sadu wyzszej instancji dac ... a na ktory smiertelnika juz stac nie
    bedzie.

    Szczerze mowiac to nawet nie wiem gdzie mam szukac zapisow o prawie autorski,
    bede wdzieczny za namiary, ale jesli jest to prawo rozmyte nie ustalajace
    jasnych granic ... to ... bez sensu chyba troche ?;]

    Pozdrawiam
    Lukasz

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 9. Data: 2005-12-06 16:52:24
    Temat: Re: ReMake programow/gier
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > hmm ... a jesli pan X napisal ksiazke o smoku, krolewnie i rycerzu, i pan
    > Y na
    > bazie ksiazki pana X napisal rowniez ksiazke o smoku, ktolewnie i rycerzu,
    > tylko
    > ze w ksiazce Pana X rycerz zabija smoka z wielkiej ciezkiej armaty ktora
    > podtaczal przez 5 lat pod jaskinie smoka, a rycerz pana Y zabija smoka
    > celnym
    > stralem z luku "pod luske ;]" ... to czy pan Y lamie prawa autorskie ?
    > Tu i tu jest smok, jest krolewna i jest rycerz ... tu i tu smok ginie i
    > zyli
    > dlugo i szczesliwie.
    > Bo tak to mniejwiecej wyglada w przypadku oprogramowania, jesli kopiujemy
    > tylko
    > pewne "fakty" a droga dochodzenia do nich jest zupelnie rozna.
    > Gdzie jest granica po przekroczeniu ktorej ktos narusza czyjes prawa
    > autorskie ?

    ja mysle ze kazda sytuacje sad indywidualnie oceni i dojdzie do wniosku czy
    zostalo "zerzniete" czy nie.
    Pomysl sobie porzy tworzeniu programu co by bylo bezczelnym przy
    zastosowaniu wewnatrz (co jako autora pierwowzoru by cie zdenerwowalo) a juz
    bedziesz mniejwiecej wiedzial gdzie lezy granica :-)

    > Szczerze mowiac to nawet nie wiem gdzie mam szukac zapisow o prawie
    > autorski,
    > bede wdzieczny za namiary, ale jesli jest to prawo rozmyte nie ustalajace
    > jasnych granic ... to ... bez sensu chyba troche ?;]

    to dobrze, nalezy kazdy przypadek indywidualnie ocenic.
    TO tak jakbys chcial szukac pzepisu zakazujacego kradziezy w ... sklepie
    miesnym :-)

    P.




  • 10. Data: 2005-12-06 17:44:08
    Temat: Re: ReMake programow/gier
    Od: x...@p...onet.pl

    > > hmm ... a jesli pan X napisal ksiazke o smoku, krolewnie i rycerzu, i pan
    > > Y na
    > > bazie ksiazki pana X napisal rowniez ksiazke o smoku, ktolewnie i rycerzu,
    > > tylko
    > > ze w ksiazce Pana X rycerz zabija smoka z wielkiej ciezkiej armaty ktora
    > > podtaczal przez 5 lat pod jaskinie smoka, a rycerz pana Y zabija smoka
    > > celnym
    > > stralem z luku "pod luske ;]" ... to czy pan Y lamie prawa autorskie ?
    > > Tu i tu jest smok, jest krolewna i jest rycerz ... tu i tu smok ginie i
    > > zyli
    > > dlugo i szczesliwie.
    > > Bo tak to mniejwiecej wyglada w przypadku oprogramowania, jesli kopiujemy
    > > tylko
    > > pewne "fakty" a droga dochodzenia do nich jest zupelnie rozna.
    > > Gdzie jest granica po przekroczeniu ktorej ktos narusza czyjes prawa
    > > autorskie ?
    >
    > ja mysle ze kazda sytuacje sad indywidualnie oceni i dojdzie do wniosku czy
    > zostalo "zerzniete" czy nie.
    > Pomysl sobie porzy tworzeniu programu co by bylo bezczelnym przy
    > zastosowaniu wewnatrz (co jako autora pierwowzoru by cie zdenerwowalo) a juz
    > bedziesz mniejwiecej wiedzial gdzie lezy granica :-)
    >

    Zdenerwowac to raz ... a wsadac kogos do pierdla bo zrealizowal cos lepiej niz
    ja to chyba jakis problem emocjonalny ?;]

    > > Szczerze mowiac to nawet nie wiem gdzie mam szukac zapisow o prawie
    > > autorski,
    > > bede wdzieczny za namiary, ale jesli jest to prawo rozmyte nie ustalajace
    > > jasnych granic ... to ... bez sensu chyba troche ?;]
    >
    > to dobrze, nalezy kazdy przypadek indywidualnie ocenic.

    imho to _nie_ dobrze ... bo raczej dobrze jest wiedziec na czym sie stoi.
    W koncu jak ktos komus w sadzie udowodni ze jednak przegial, to nie bedzie juz:
    "dobra, sorry, troche pojechalem". Tylko beda koszty procesu i kto wie czy nie
    jakies konsekwencje karne.

    > TO tak jakbys chcial szukac pzepisu zakazujacego kradziezy w ... sklepie
    > miesnym :-)

    to co ? to prawo tez jasno nie okresla co jest kradzieza a co nie ?
    pewnie co jest lapowka a co jest zwykla skleroza ( no zapomnialo sie komus
    koperty zabrac ) tez nie ?

    kurcze ... zawsze jak sie pytam o cos na tej grupie ( prawa nie znam, powiedzmy
    ze informatykiem jestem ) dochodze do wniosku ze prawo w naszym kraju nie
    kieruje sie logika a zasada:
    Masz pieniadze, stac cie na lepszego prawnika, stac cie na 3 apelacje, wygrasz.
    Smutne ale chyba prawdziwe.

    Generalnie zawsze dochodze do wniosku ze to jakas jedna wielka paranoja jest ...
    nikt nic nie wie tak do konca, a ludzie w pierdlu laduja.

    Pozdrawiam
    Lukasz

    ps. zawsze mi tu nerwy puszczaja ;) trzeba sie spakowac i do niedzwiedzi
    polarnych jechac .. albo na marsa ... bo tu nie ma warunkow do egzystencji ;)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1