Liwiusz pisze:

>> Nie uraz a doświadczenie.
>
> E tam, takie doświadczenie jak to, że miałeś jedną sprawę na 5000zł i
> myślisz, że jak ktoś takich spraw ma milion, to z każdą powinien
> postępować tak jak Ty.

A ty uważasz, że należy wmawiać ludziom długi po 5 latach od ich
rzekomego powstawnia tylko po to, by zarobić?

>>> jak każde inne. Sąd też wyda nakaz zapłaty na podstawie przedawnionego
>>> roszczenia, a potem czeka, czy pozwany zna się na swoich prawach, czy
>>> nie. Nie ma w tym nic niezgodnego z prawem.
>>
>> Ale sędzia na tym nie zarabia.
>
> To coś zmienia? Zabicie za darmo jest lepsze niż zabicie dla pieniędzy?

Twój generator analogii dymi i pluje iskrami.

>> Bo usiłują z nich korzystać w sposób nieetyczny, celowo wprowadzając
>> ludzi w błąd, wykorzystując ich niewiedzę albo zwyczajnie brak
>> odporności psychicznej na bandycką presję - ludzie, którzy wiedzą, że
>> zapłacili, poddają się presji żeby mieć święty spokój.
>
> Bo Cię to spotkało i myślisz, że każdy tak ma? Większość ludzi olewa
> kruki, podejrzewam, że udaje im się odzyskać *znacznie* poniżej połowy z
> tych długów, które zakupią za symboliczne kilka procent.

No beton... A może zwyczajnie już nie czytasz, na co odpisujesz?

JA jestem na to odporny, ale te skurwysyny żerują na tych, co nie są
odporni - i mają w nosie rzeczywistą zasadność roszczenia.