plusz wrote:
> W artykule news:e4q5rc$it6$1@inews.gazeta.pl,
> niejaki(a): Kondziu z adresu <k...@g...pl> napisał(a):
>
> > Czy utratę dowodu osobistego powinienem zgłosić na posterunku
> > policji? Jeśli dowód zgubiłem będąc za granicą to co mam zrobić?
>
> zgłoś i weź jakieś potwierdzenie
> może się okazać, że niedługo przyjdzie zawiadomienie o konieczności spłaty
> kredytu :)
>
>
> --
> pozdrawiam
> plusz ( http://www.mojewakacje.info/ )

Przepraszam, sprawdziłem- to Urząd Gminy, a nie Policja jest tutaj
organem do którego należy zgłosić utratę dowodu. Byłem nie wiem
dlaczego przekonany, żę to Policja.

do góry

Użytkownik "Piotr Janda" napisał:
>Przepraszam, sprawdziłem- to Urząd Gminy, a nie Policja jest tutaj
organem do którego należy zgłosić utratę dowodu. Byłem nie wiem
dlaczego przekonany, żę to Policja.

A co zrobi Policja jak do niej ktoś przyjdzie? Czy musi przyjąć zgłoszenie?

do góry

Piotr [trzykoty] napisał(a):
> Użytkownik "Piotr Janda" napisał:
>> Przepraszam, sprawdziłem- to Urząd Gminy, a nie Policja jest tutaj
> organem do którego należy zgłosić utratę dowodu. Byłem nie wiem
> dlaczego przekonany, żę to Policja.
>
> A co zrobi Policja jak do niej ktoś przyjdzie? Czy musi przyjąć zgłoszenie?
>
>

Jeżeli został skradziony, to tak. Zgubiony - nie.

M.

do góry

Piotr [trzykoty] <t...@o...pl> napisał(a):

>
> A co zrobi Policja jak do niej ktoś przyjdzie? Czy musi przyjąć zgłoszenie?
>
>

Policja nie ma żadnego obowiązku przyjmowania zgłoszenia o zgubionym dowodzie.
Przecież nie popełniono żadnego przestępstwa ani wykroczenia - więc na jakiej
niby podstawie?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Piotr [trzykoty] [###t...@o...pl.###] napisał:
> Użytkownik "Piotr Janda" napisał:
> >Przepraszam, sprawdziłem- to Urząd Gminy, a nie Policja jest tutaj
> organem do którego należy zgłosić utratę dowodu. Byłem nie wiem
> dlaczego przekonany, żę to Policja.
> A co zrobi Policja jak do niej ktoś przyjdzie? Czy musi przyjąć
> zgłoszenie?

Przyjmie do wiadomości poprzez zanotowanie w takim zeszycie, do
którego nikt nie zagląda i tyle. No bo co ma niby robić? Gdyby ktoś
się tym dowodem posłużył, to i tak będzie trzeba ustalić, czy czasem
to nie jego właściciel, bowiem często się zdarza, że oszuści zgłaszają
utratę dowodu osobistego, a później sami wyłudzają na niego kredyty.

do góry