Użytkownik "Michał Gwiazdowski" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:btvh65$r4a$1@atlantis.news.tpi.pl...

> hmm...bo obawiam sie zostawienia tej biednej dziewczyny sam na sam z
jakims
> papierkowcem
> co to bedzie ja chcial albo zbyc, albo wmowic, ze sama sobie winna..
> wolalbym przy tym byc..

Nie mogę Ci zagwarantować, że nie trafi na kretyna, ale generalnie tam
pracują w miarę normalni ludzie. Choć jak w każdej zbiorowości niektórzy
są normalni inaczej.
>
> > > -czy moze zastrzec swoje dane (jaki punkt,paragraf itp? jakby
policjant
> > > utrudnial..)
> >
> > W takim wypadku raczej nie.
>
> a dlaczego w takim wypadku?
> bo ona nie zlozy zadnych zeznan (tzn ja jej do tego nei namowie)
> jesli nie zostawia jej danych do swojej informacji, tak zeby ewentualnie
> zlapany
> zboczeniec nie mial szans na wglad do tych informacji..

Bo przepis o ochronie danych świadków jasno określa w jakich przypadkach
się to robi. I przedstawiona przez Ciebie sytuacja tego się nie tyczy.
Świadkiem incognito nie zostanie. Mogą ewentualnie utajnić jej adres, ale
to i tak jest złudne, bo później w sądzie musi jednak stanąć przed taką
kreaturą.
>
> rozumiem, masz racje ze rzadko, ale jej sie ten koles napatoczyl juz dwa
> razy..
> boje sie ze jej w koncu jakas krzywde zrobi
> w koncu moze mu przestac wystarczac samo pokazywanie swojego siusiaka i
> obawiam sie ze komus zrobi krzywde..a jak go zlokalizuja (moze jest w
> kartotece?)
> to moze komus sie uda oszczedzic przykrych doswiadczen?

Toteż, jeśli dziewczyna się boi zaproponowałem Ci inne rozwiązanie.
Uważam, że masz rację. Ale na decyzję dziewczyny mamy ograniczony wpływ.
nikt jej nie będzie obiecywał czegoś, co nie jest realne.