Użytkownik MAc napisał:

> stan faktyczny jest taki jak na zaświadczeniu - nie był karany.
> Żeby było śmieszniej, to jak ktoś by publicznie stwierdził, że pan X był
> karany, to popełniłby przestępstwo.

No tak. Z jednej strony jest zaswiadczenie - ergo: niekarany.
Ja sie jednak caly czas jednak zastanawiam czy w tym akurat kontekscie
(ubieganie sie o prace w tzw. "sluzbach") na pytanie czy sie bylo
karanym nalezy odpowiedziec zgodnie z faktami (+ew. z komentarzem za co
i ze juz uleglo to zatarciu).

Probuje dojsc jak zinterpretowac pytanie w takiej akurat ankiecie.
Inaczej: czy np. ktos weryfikujacy ta ankiete moze sprawdzic ze jednak
delikwent byl karany (to nic ze zatarte*), co np. podwaza jego wiarygodnosc?

*) ktos wie jak w praktyce wyglada to "usuwanie wpisu z rejestru"? - on
jest fizycznie likwidowany


ps. problem moze sie wydawac blahy, jednak dla pana X, ktory ma jakies
tam szanse na fajna prace ma ogromne znaczenie, zeby przez jakis w sumie
glupi blad nie odpasc w przedbiegach

--
pozdrawiam, lukasz