eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"zalegle" czesne i odsetkiRe: "zalegle" czesne i odsetki
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: witek <w...@g...pl.invalid>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: "zalegle" czesne i odsetki
    Date: Fri, 14 Sep 2007 23:44:13 -0500
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 28
    Message-ID: <fcfnva$sjo$3@inews.gazeta.pl>
    References: <fcdeqb$q8n$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: adsl-70-253-161-216.dsl.stlsmo.swbell.net
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1189831467 29304 70.253.161.216 (15 Sep 2007 04:44:27 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 15 Sep 2007 04:44:27 +0000 (UTC)
    X-User: witek7205
    In-Reply-To: <fcdeqb$q8n$1@news.onet.pl>
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.6 (Windows/20070728)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:486408
    [ ukryj nagłówki ]

    Marcin [MAC] wrote:
    > Witam
    >
    > Dziewczyna w 2000 roku zlozyla podanie, z wymaganymi dokumentami i oplata
    > wpisowa, o przyjecie do prywatnej wyzszej szkoly. Zostala przyjeta do tejze
    > szkoly jednak takze do innej. Wybrala te inna. Wspomne tylko ze w tej
    > pierwszej nie pojawila sie od momentu zlozenia dokumentow. Po pewnym czasie
    > przyszlo jej zawiadomienie o skresleniu z listy studentow.
    > Wczoraj dostala list z firmy windykacyjnej ze w ciagu 3 dni musi wplacic
    > zalegle czesne (z tej pierwszej szkoly) z odsetkami na kwote ponad 2000 zl
    >
    > Czy sprawa po 7 latach nie ulegla przedawnieniu? Czy maja prawo sciagac
    > naleznosc za czesne w szkole w ktorej nie pojawila sie na zadnych zajeciach?
    > Czy w momencie skreslenia z listy studentow sprawa nie powinna zostac
    > zamknieta? Czy jest szansa na unikniecie (w granicach prawa) zaplaty taka
    > duzej jak dla niej kwoty?

    Po pierwsze uległo przedawnieniu i listy firmy winidykacyjnej i ich
    telefony należy spuszczać do kosza, a wizyty po grzecznym wyproszeniu za
    pierwszym razem należy kończyć telefonem na policję o nachodzeniu przez
    jakiegoś typa.

    Po drugie, czy podpisywała jakieś umowy z uczelnią? Założę się że
    wieksza część tej umowy już dawno jest w rejestrze umów niedozowlonych.

    Po trzecie skoro nie zjawiła się i nie odebrała indeksu to nie została
    studentem.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1