Użytkownik "PP" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cq6600$ams$1@nemesis.news.tpi.pl...
> w zeszłym tygodniu dotarło do mojego zakładu pracy pisko od komornika
> sądowego o zajęciu mojego wynagrodzenia. zarabiam 1300 zł brutto. ile z
tej
> pensji księgowa musi potrącić na rzecz spłaty wierzytelności?
> z góry dziękuję za pomoc
>
>

Długi inne niż alimenty - 50 % wynagrodzenia
alimenty - 60 %
kwota wolna od potrąceń - 824 zł. (obkliczana proporcjonalnie do wymiaru
czasu pracy, tzn. że jeśli pracujesz np. na 3/4 etatu, to kwota wolna wynosi
3/4 z 824 zł=618 zł itd.)

Komornik pobiera koszty sądowe, koszty egzekucji, koszty zastępstwa
procesowego itd,+ nalicza odsetki określone w nakazie/postanowieniu, przez
co możesz spłacać dług do 60 % zajęcia, z czego kasa dla komornika to 15 %.

Łatwiej zawrzeć ugodę z wierzycielem, dzięki czemu wierzyciel odzyska kasę
szybciej, (cała kasa, która zabierałby komornik trafi do wierzyciela), i nie
bedziesz mieć dodatkowych kosztów. Spróbuj, ja zajmuję sięmediacją zawodowo,
jest to kwestia dobrej argumentacji. Zdarzało się, że banki umarzają całkiem
pokaźne sumy, (ostatnio nawet 9 tys. zł mimo, że dłuznik miał zajęcie -
anulowali 9 tys i wycofali sprawę od komornika, a resztę - 4 tys. rozłożyli
na raty). Zdarza się, że banki i inni wierzyciele (firmy windyk.) uzyskują
nakaz zapłaty żerując na twojej niewiedzy, czesto egzekwując należności np.
przedawnione. To też łatwo załatwić, baardzo łatwo, no ... tylko trzeba
wiedzieć jakie masz prawa.