t_o_m_e_k_78 napisał
> Po raz pierwszy zetknąłem się z własnościowym spółdzielczym prawem
> do lokalu
> mieszkalnego.

Bo tak sie to nazywa w przypadku mieszkan znajdujacych sie w zasobach
spoldzielni mieszkaniowych. Mieszkanie nie wykupione na wlasnosc to
_lokatorskie_ spoldzielcze prawo do lokalu mieszkalnego :)

> Czy są jakieś istotne różnice między własnością a tą formą
> posiadania? (chodzi
> mi o ewentualne zagrożenia).

Jest jedna istotna roznica. Z wlasnoscia mieszkania nie spoldzielczego
zawsze zwiazany jest udzial w gruncie, na ktorym stoi caly budynek.
Czyli innymi slowy oprocz mieszkania masz jeszcze udzial w dzialce. Z
tym, ze nie rozpatrywalabym tego w kategoriach zagrozenia.
Spoldzielnie tak w naszym kraju mialy. Co by to jakos ujednolicic
(zeby nie roznilo sie od mieszkan kupowanych od deweloperow i bylo
zgodne ze snandardami unijnymi) splodzono ustawe, bodajze z 2001 roku,
ktora naklada na spoldzielnie obowiazek uregulowania wlasnosci gruntu.
Wiele spoldzielni w Polsce juz to zrobilo. Zapytaj w tej, w ktorej
masz zamiar kupic mieszkanie, jak to u nich wyglada.

> Czy to prawda, że spółdzielnia może, na przykład zastawić w banku
mieszkania
> członków spółdzielni, a w razie braku spłaty bank może przejąć
> lokale?

Wydaje mi sie, podkreslam slowo "wydaje", ze taki myk mozliwy jest
tylko w wypadku mieszkan lokatorskich.

> Jak wygląda temat hipoteki? Jest ona przecież wymagana przez bank
> przy
> kredycie.

Normalnie wyglada. Zabierasz odpowiednie dokumenty i skladasz wniosek
o zalozenie ksiegi i wpis hipoteki.

> Czy takie mieszkanie można wykupić na własność?

Jak juz pisalam - mozna - wtedy gdy spoldzielnia zacznie przeksztalcac
spoldzielcze wlasnosciowe prawa do lokali w pelna wlasnosc i przenosic
wlasnosc gruntu na wlascicieli mieszkan.

pozdrawiam
Gosia