Rafał "SP" Gil pisze:
>
> - zarzut potrącenia byłby głupi, bo załóżmy, że sąd klepnąłby
> potrącenie, więc wyszłoby na 0, gdyby jednak sąd miał uznać rację b w
> całości, to wówczas A winien jest B jeszcze 10 000 PLN

Głupie to jest postępowanie uproszczone,ale to nie twoja wina :)

Zarzut potrącenia miałby jeden plus na kosztach - wygrane byłby dwa
procesy - jeden o te 5000 PLN i drugi o 10000 PLN.
A tak ten pierwszy będzie przegrany i trzeba będzie zapłacić koszty
drugiej stronie, a drugi będzie wygrany.

>
> - celność "zarzutów" w opinii B jest stricte zależna od rozpatrzenia
> przez sąd roszczeń B
>

No, to tak jak w każdym pozwie.


> Szczerze o powództwie wzajemnym mam zielone pojęcie, więc pytam.
>

To czemu robi to też ktoś kto nie ma o tym pojęcia ?

Z pozwu wzajemnego sąd zrobi odrębną sprawę.

--
@2010 Johnson
Przeciwko nudzie nawet bogowie walczyli daremnie.