W wiadomości news:hosuoc$t4s$1@news.onet.pl Ariusz
<a...@p...onet.pl> pisze:

> Jak są drzwi uszkodzone to i z pewnością zawiasy mogły ucierpieć, to że
> nie widać nie znaczy, że tak nie jest. Zawsze przy okazji nawet drobnej
> kolizji może dojść do "obrażeń wewnętrznych", które wyjdą dopiero po
> czasie.
To nawet nie o to chodzi. Elementy nadwozia w fanryce malowane są przez
komputerowo sterowane automaty.
Jest to bardzo równa powłoka lakiernicza, Istnieją fabryczne normy dotyczące
tej grubości w poszczególnych obszarach bryły nadwozia.
Lakiernik nawet malując fabrycznie nowy, oryginalny element (z fabrycznym
zabezpieczeniem antykorozyjnym) tak równo powłoki nie położy, bo robi to
ręcznie. Wykrycie naprawy, a więc zmniejszenie wartości z powodu uszkodzenia
jest banalne do wykonania prostym czujnikiem grubości lakieru.
Kupując tak młode uzywane auto tylko naiwniak nie przeprowadzi takiej
kontroli.

--
Jotte