Tiger wrote:

> Czy jezeli ktos wypiera sie napisania jakiegos tekstu, bedacego
> przedmiotem postepowania karnego (np. zamieszczonej z kafejki
> internetowej opinii, szkalujacej osobe i wyrzadzajacej wymierna
> krzywde), to czy mozna na podstawie jezykoznawczej i stylistycznej
> analizy porownawczej tekstu z innym "dzielem", co do ktorego nie
> zachodzi watpliwosc, ze nie jest autorstwa oskarzonego, zgodnie z
> prawem okreslic z dowodowa skutecznoscia, ze dany tekst jest wlasnie
> tego autora? Wychodze z zalozenia, ze ludzie maja tak unikalne maniery
> jezykowe i styl pisania, ze jest to z praktycznego punktu widzenia nie
> tylko mozliwe, ale wrecz duzo latwiejsze do zbadania, niz do
> sfalszowania.

Obawiam się, że tego typu analiza stylistyczno/statystyczna tekstu nie
da lepszego wyniku niż stwierdzenie:
Ten człowiek z prawdopodobieństwem 99% należy do 3% piśmiennych osób
narodowości polskiej, które mogły napisać ten tekst.
Nie licz na to, że uda się zejść z 3% na 0,3%. I oczywiście porównywany
tekst to musi być powieść co najmniej 300 stron.