Użytkownik "Todi" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:cv2rqr$q8i$1@atlantis.news.tpi.pl...


> A czemu jest paranoją ?

bo naoczni swiadkowie oskarzenia nie wiedzieli gdzie doszlo do zdazenia i
mylili miejsca, bo komendand drogowki napisal w pismie do sadu, ze nie byly
robione zdjecia a numery zdjec byly wymienione na protokole (bylem przy tym)
bo w aktach sprawy znalazlem gotowy wyrok skazujacy (na miesiac przed
wyrokiem)(bylo pismo do prezesa, odp.: rutynowa procedura albo nadgorliwosc
albo zadanie jakiegos praktykanta-nie mogl sie zdecydowac) bo z moich zdjec
jasno wynikalo ze udezenie bylo z boku a nie z przodu, bo sedzina sie
zmienila na ostatniej rozprawie i wydala w ciagu 15 minut wyrok nawet nie
zagladajac w akta, bo te wszystkie zarzuty podnioslem przy odwolaniu a sad
nawet nie raczyl przychylic sie do wniosku o powolanie bieglego do
zdjec...starczy?
gdybym wtedy akurat nie byl bankrutem to bym poszedl dalej SN, skarzyl bym
swiadkow sedzine i policje, dzis minelo poltora roku i chyba jest juz za
pozno
btw, czy jesli sedzia wyda wyrok ktory jest KOMPLETNA bzdura (nie wnikajac w
tej chwili co to znaczy i jak to udowodnic), to czy mozna go skarzyc? jest
jakakolwiek mozliwosc? (koszty nie graja roli)
zaczne od wizyty w GW albo SE

pozdrawiam
bolo