eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworachunek NOM - watek tak czesto poruszany...Re: rachunek NOM - watek tak czesto poruszany...
  • Data: 2003-11-07 18:26:47
    Temat: Re: rachunek NOM - watek tak czesto poruszany...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Ponieważ i ja się wypowiadałem na ten temat, to spróbuje podjąć dyskusję.
    Zastanów się po pierwsze, czego dowodem byłoby ścisłe zastosowanie
    znalezionego przez Ciebie przepisu. No to wyszłoby na to, że niektóre z
    osób korzystały z usług NOM-u nie będąc abonentami. I jaka konkluzja? No
    po prostu wyłudziły usługę, nie wolno im było dzwonić bo nie są
    abonentami, więc nie tylko należy je ścigać cywilnie ale i karnie. Ale to
    absurd wynikający głównie z wyrwania przez Ciebie przepisu z kontekstu
    oraz jego ścisłego zastosowania bez powiązania z innymi przepisami. Ustawa
    prawo telekomunikacyjne, to jeszce nie koniec świata. Są i inne perzepisy
    o charakterze ogólnym.

    Zresztą, trochę wyrwałweś te sformułowania z kontekstu, co wypatrzyło ich
    treść i stąd nieuprawnione - moim zdaniem - wnioski. Zacytowany przez
    Ciebie fragment definiujący pojęcie "abonenta", nie powoduje wcale, że jak
    ktoś nie jest abonentem, to sobie może dzwonić za darmo albo nie może w
    ogóle korzystać z telefonu. To nie działa w tę stronę. No to moja żona też
    powinna dzwonić za darmo, no bo umowę z TP SA ja podpisałem, a nie ona. Że
    nie wspomnę o budkach telefonicznych, które powinny być bezpłatne, no bo
    przecież nikt z korzystających umów nie podpisuje. Albo przy sprzedaży
    karty telefonicznej trzeba wręczyć facetowi umowę. A co powiesz o
    SIM-PLUS, POP czy TAK-TAK? Tam też umowy nie ma? Podpisanie umowy i
    nadanie Ci statusu "abonenta" po prostu nadaje Ci uprawnienia przewidziane
    w ustawie.

    Ale brak umowy, to nie powoduje, że wszystko ma być za darmo. No
    oczywiścuie, jeśli wbrew art. 50 tej ustawy nie dostarczono Ci regulaminu,
    no to możesz się z nimi trochę podroczyć i powiedzieć, że nie wiedziałeś,
    że w ogóle mają jakieś opłaty. W takim wypadku będą tu miały zastosowanie
    ogólne przepisy z prawa cywilnego, a zatem wobec braku uzgodnienia ceny
    usługi będzie się należało wynagrodzenie godziwe ustalone przez sąd.
    Podejrzewam, że nie będzie ono jakoś rażąco odbiegać od taryfy, ale to
    oczywiście sprawa sądu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1