Użytkownik "konycek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dt2mnq$hbd$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Gliwice, 15-02-2006, dworzec PKP, szalet publiczny, godziny popołudniowe.
> Przy wejściu do szaletu infromacja "płatne z góry" i cennik usług: kabina
> 1,5 zł, pisuar 1,5 zł, mycie rąk 0,70 zł, lustro 0,35 zł i wiele innych
> opcji. Po oszacowaniu swoich potrzeb i zastanowieniu postanowiłem wykupić
> następujące usługi: pisuar i mycie rąk na łączną kwotę 2,30 zgodnie z
> wywieszonymi warunkami oferty uiściłem z góry opłatę i przystąpiłem do
> korzystania z wykupionych usług. Podczas mycia rąk bezwiednie spojrzałem w
> lustro umieszczone tuż nad umywalką, czyli skorzystałem z opcji (za całe
> 0,35 zł) za którą nie uiściłem opłaty z góry.
> Czy "operator" szaletu może dochodzić ode mnie zapłaty za usługę z której
> nie chciałem skorzystać, a skorzystałem bezwiednie i wbrew swojej woli, na
> co miał wpływ wadliwy sposób rozmieszczenia urządzeń szaletu i wiąrząca
> się
> z tym trudność w uniknięciu skorzystania z niewykupionej z góry usługi
> (lustra za 0,35 zł)

eeee... bieda u Was w tych gliwicach,
u mnie w lublinie na glownym PKP tez szlet
pomijam juz ze ceny znacznie nizsze kabina 1.50 pisuar 1zł a mycie rąk 50gr
lustra pewnie pobili bo nie pamietam ani w cenniku ani na scianie,
ja wykupilem opcje kabina + mycie rąk,
juz w cenie kabiny dostalem super gratis papier toaletowy:) zaplacilem za
wszystko 2 zl, (tak myslalem ze bedzie dobrze)
na co pani mowi mi tak: mycie rąk jest wliczone w kabine:) i oddala mi
50groszy!!

powinni jeszcze karte stalego klienta wprowadzic,
na kazde 5 kabin pisuar gratis + rolka srajki:)

pozdr. Piotrek