Szymon wrote:
>>Nie znam banku ktory by nie poszedl na ugode nawet przed wniesieniem
>>sprawy do sadu.
>
>
> Znam. PKO BP.


Takie numery jak i hacki zdarzaja sie codziennie. Banki wola to trzymac
w tajemnicy, bo przymysl opiera sie na zaufaniu kienta. Jezeli PKO
odmowil to znaczy ze byly zastosowane niewlasicwe metody "persfazji".


> Potencjalne straty wynikajace z upublicznienia straty
>
>>pieniedzy jednego klienta maga isc w miliony. Kazda ugoda jest dla banku
>>lepsza niz walkowanie publiczne sprawy.
>
>
> Sprawa opisana w gazetach, upubliczniona, a bank i tak mia? to gdzie?.
>

Byla storna internetowa? Upubliczniono liste innych poszkodowanych w
sieci? Nie ma banku ktory by nie pekl w obliczu skandalu.