Użytkownik "cziwor" <t_cziworodis@.tociach.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:btbbov$r49$1@news.onet.pl...

> To mówi raczej o obecności np studentów medycyny w czasie zabiegu
> przeprowadzanego na pacjencie, a nie o tym czy rodzice mają prawo być z
> dzieckiem w czasie zabiegu.

Studentów też. Ale członkowie rodziny też nie należą do niezbędnego
personelu.

> Czy zależy to tylko od zgody lekarza przeprowadzającego zabieg?

Tak. Nie każdy lubi, jak podczas szycia rany za plecami mu na przemian
mdleją matka i ciotka a ojciec krzyczy, żeby się pospieszył. Zresztą przy
poważniejszych zabiegach jest jeszcze problem ze sterylizacją, czy na
przykład badaniami na nosicielstwo niektórych chorób, więc taka obecność
może być niebezpieczna, szczególnie gdy to jest zabieg chirurgiczny,
choćby na izbie przyjęć. Ale jeśli rodzic jest spokojny a dziecko
przytomne, to nie sądzę, by lekarz miał coś przeciwko, o ile nie
przeciwstawiają się temu kwestie medyczne.