eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopodpisy na umowie - prosta sprawa? a jednak nie.... › Re: podpisy na umowie - prosta sprawa? a jednak nie....
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: ToMasz <twitek4@no_spam.gazeta.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: podpisy na umowie - prosta sprawa? a jednak nie....
    Date: Sun, 08 Jun 2008 14:32:37 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 32
    Message-ID: <g2gj9u$pn3$1@inews.gazeta.pl>
    References: <g2g60c$rul$1@inews.gazeta.pl> <g2gbai$c3r$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: 212h230.compnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1212928126 26339 85.198.212.230 (8 Jun 2008 12:28:46 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 8 Jun 2008 12:28:46 +0000 (UTC)
    X-User: twitek4
    In-Reply-To: <g2gbai$c3r$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.6 (X11/20070801)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:537103
    [ ukryj nagłówki ]

    Piotr [trzykoty] pisze:
    > IMHO Warunki są takie na jakie się zgodziłeś i Twoją zgodę można udowonić,
    > nic więcej. Chyba, że firma ubezpieczeniowa miała prawo zmienić ten zakres
    > warunków tzn. był on niezależny od umowy itp., no bo dziwne, że firma taką
    > jednostronną informacje o zmianie przysłała-może miała jadnak prawo-zobacz w
    > umowie/regulaminie.
    >
    > Nauczka jest taka, że zamiast pisać pismo, że się nie zgadzasz na warunki,
    > trzeba było zrezygnować z umowy, skoro był czas. Jak by im zależało to by
    > podpisali jeszcze raz na takich warunkach jakbyś chciał.
    >
    >
    Wiec Pewien inny agent powiedział mi cos takiego, co odrazu zaznaczam
    nie musi być prawdą. Otóz jest cos takiego jak karencja, czy li okres w
    którym ubezpieczenie jest zawarte ale nie działa w pełni. Np wiem ze
    umre, wiec ubezpieczam sie na 100 mln i umieram - rodzina jest bogata.
    oficjalnie ten okres trwa przez 3 miesiace. ale nieoficjalnie, mozna
    powiedziec, PODPISAC oswiadczenie ze jest sie zdrowym jak ryba. JEsli
    człowiek zachoruje, lub umrze, a choroba musiała rozwijac sie dłuzszy
    czas, PODOBNO nie wolno siegac głębiej niz 3 lata wstecz. PODOBNO
    podkreślam ,ale agent powiedizał ze smiało mam pisac odwołanie bo
    cukrzyca (na nią choruje) nie zabija w 3 lata, a dwa, już ja mam wiec z
    tego tytułu odszkodownia nie dostane. Co wiecej podczas samego
    zawierania umowy powiedziałem ze jestem chory i w przypadku cukrzycy nie
    było zadnych obligatoryjnych zmian w ubezpieczeniu.

    Pytanie wciaz akutualne. Zanim mi sie cos stanie, warto walczyć przed
    sądem o "wyjaśnienie", uscislenie umowy, czy czekac na najgorsze a potem
    oddac sprawe do sądu?


    ToMasz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1