On Thu, 28 Mar 2024 22:08:13 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 28.03.2024 o 21:31, J.F pisze:
>>> No właśnie jest ryzyko że w razie wpadki trzeba się będzie tłumcyc.
>>> Zwłaszcza jak pieprzone pismaki wywąchają:P
>>
>> No nie, bo nie przyszedł i nie zgłosił :-)
>
> Tak mówi rzecznik, klient twierdzi że był ale go zbyto, potem jest
> postępowanie i dyżurny wylatuje z roboty. Pismaki pierdolone...
>
>>> No a czasem tak nie jest i jest fakap. Albo podejrzenie że dobre
>>> kilkadziesiąt procent śmierci to zbrodnia doskonała:(
>>
>> No ale na to juz nic nie poradzisz.
>
> Poradzisz czy nie - IMHO faktem jest że znaczna częśc zabójstw uchodzi
> bezkarnie a ukrycie zwłok jest całkiem prostym i skutecznym sposobem na
> zbrodnie doskonałą - właśnie dlatego że "zaginionych nie opłaca się
> szukać, bo się znajdują a jak nie to ich sprawa"

No ale gdzie chcesz szukac? Polska jest duza.

No dobra, można pójsc do pracy, przesłuchac kolegów, ustalic gdzie był
ostatnio, z kim sie umawiał, moze sie cos wychwyci.
Telefon mozna sprawdzic, lokalizacje konta google mozna bylo
sprawdzic... monitoringi przesledzic.

No ale nie dziw sie, ze na szukanie motocykla wtedy czasu zabraknie.
A delikwent sie prawie zawsze sam znajdzie.

>> Mam na mysli te kobietę w polu w zimie..
> Dobra - ja ten pod sklepem.

Tam pod sklepem, to nie wiadomo, na ile ten "znajomy policjant"
namieszał. Moze trzeba było dzwonic na 112 zamiast znajomosci szukac.

Trudno powiedziec na ile go tam celowo zbywano, na ile obiektywnie,
ale trafil na komisariat chyba dosc późno, a policja w koncu patrol
wydelegowala, z psem chyba nawet ... i ponoc ten patrol zaczął od
piwnicy ...

J.