Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e2259t$gvv$1@inews.gazeta.pl
> anakonda <a...@o...pl> napisał(a):
>
>
>> no ale to zamówienie było składane w polskim sklepie ,i zamawiający
>> nie był informowany ,że ten sklep jest w Honkongu ,albo czegoś nie
>> pojmuję ? czy jerst inaczej ?
>
> Zamawiająca zrobiła się w bambuko. wisienka.pl działa w ten sposób,
> że wpłaca się im, w Polsce, a oni zamawiają w strawberrynet.com
> podając adres klienta. Oczywiście nie informują o tym na stronie,
> piszą tylko enigmatycznie o ewentualnych opłatach celnych.

nie chce mi się "grzebać" w przepisach celnych i dewizowych, ale tak na
pierwsze wrażenie coś mi ty pachnie przekrętem, sklep pobiera opłatę za
towar ,a kupujący w polskim sklepie na tereni polskiego obszaru celnego
płaci cło ?, a jak ten sklep rozlicza się z zagraniczną firmą, przecież ta
firma pobiera opłaty za towar. A gdy kupujący zrezygnuje z towaru to paczaka
wraca do Homkongu ?

abul