W dniu 2018-01-10 o 16:44, Robert Tomasik pisze:

> Ja kiedyś stałem w oknie i widziałem -przypadkowo - jak listonoszka coś
> wkłada do skrzynki. Wyszedłem i to było awizo. Tyle, że się okazało, ze
> listonoszka nie ma w ogóle przesyłki. Później poczta wyjaśniła, że są
> dwa rodzaje tych doręczycieli. Małe listy nosi jeden (u mnie kobieta), a
> większe wozi samochodem drugi (akurat facet). Weszli w "zorganizowaną
> grupę przestępczą" :-) i listonoszka roznosiła awiza, zamiast facet
> paczki wozić. Od tego czasu nagle listonosze jakby zaczęli jednak
> zastawać domowników częściej, ale może to przypadek. Ale tu miała po
> prostu pecha, że zupełnie przypadkowo w tym momencie przez okno wyjrzałem.

Dlaczego nie strzelałeś?

:-)