eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonagrywanie rozprawy o nabycie spadku, odczytanie oswiadczenia › Re: nagrywanie rozprawy o nabycie spadku, odczytanie oswiadczenia
  • Data: 2007-01-30 23:59:45
    Temat: Re: nagrywanie rozprawy o nabycie spadku, odczytanie oswiadczenia
    Od: anndrzej <a...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Johnson napisał(a):
    > anndrzej napisał(a):
    >
    >> ciężko chory iw swoim mniemaniu poszkodowany uczestnik NIE może udać sie
    ^^^^
    brak tego NIE zmienił sens pytania - ta chora osoba to uczestnik
    rozprawy o nabycie spadku, konkretnie brat spadkodawczyni

    >> na następna rozprawę (300 km )
    >
    >> 1. czy upoważniony krewny może
    >> a. rejestrować przebieg rozprawy audio ew.video
    >
    > Za zgodą sądu. Ale po co?
    Właściwe pytanie dotyczy właśnie konieczności udzielenia przez sąd zgody
    "upoważnionym krewnym" na być drugi brat spadkodawczyni który cieszy się
    lepszym zdrowiem. Dowiedziałem sie że rejestracja rozmowa odbywającej
    sie face2face pomiędzy urzędnikiem a obywatelem
    tu zdrowy brat - sąd
    nie wymaga zgody ani wiedzy urzędnika
    A z telewizorni dowiedziałem sie nawet że Ministerstwo chce wprowadzić
    obowiązek rejestracji przebiegu rozpraw.
    Chodzi mi o to czy SAD to w chwili obecnej i w świetle obowiązującego
    prawa TO JACYŚ SPECJALNI urzędnicy czy też jeśli chodzi o tę sprawę
    rejestracji rozmów f2f "zwykli urzędnicy.

    >
    >
    >> b. lub przekazywać głos bezpośrednio w połączeniu telefonicznym
    >> komórkowym
    >
    > Komu?
    Choremu bratu
    >
    >
    >> 2. Na poprzedniej rozprawie w/w osoba
    - chory brat
    nie była w ogóle
    >> dopuszczona do głosu, a sad odczytał 2 stronicowe oświadczenie
    >> innego nieobecnego uczestnika procesu.
    >> a. czy w/w osoba przez niedowarzonego członka rodziny,
    ^^^^ upoważnionego (chory brat upoważnia
    zdrowego)
    > Co to jest "niedowarzony" członek rodziny ??
    >
    >
    >> lub przez adwokata z urzędu może żądać od sądu odczytania jego
    sąd dopiero na trzecią rozprawę wyznaczył adwokata z urzędu
    >> oświadczenia ?
    >
    > Ale po co? Oświadczenie ma formę pisemną, doręcza się je innym
    > uczestnikom.
    w tym przypadku nie doręczono !

    Oświadczenie odczytane i nieodczytane ma identyczne
    > znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, czyli pewnie nie ma żadnego
    > znaczenia.
    Co to znaczy nie maja żadnego znaczenia ?? Jeśli sad nie dopuszcza
    strony do głosu i nie ma "żadnego znaczenia" jej oświadczenie
    złożone na piśmie to jak do J chol strona ma przedstawic swoje rane w
    procesie !!!!

    >
    >
    >> b. czy może żądać przekazania jej protokołu z przebiegu tej /
    >> poprzednich rozpraw w tym treści oświadczeń innych stron ?
    >>
    >
    > Można.
    >
    >
    >> Jak zinterpretujecie pytanie sędziego do głównego spadkobiercy :
    >> " skoro była pani obecna przy sporządzeniu testamentu to dlaczego go
    >> pani nie podpisała "
    >>
    >
    > Naiwne, głupie pytanie, bez znaczenia. No chyba że to pytanie do
    > spadkodawcy, ale zaraz ... przecież on chyba nie żyje?
    nie chyba tylko na pewno

    PYTAM CZY ZDROWY BRAT może jawnie wyciągnąć na stół w czasie rozprawy
    dyktafon i powiedzieć że chce mieć "pamiątkę rodzinna" ;)
    albo komórkę i oświadczyć że rozprawie będzie sie przysłuchiwał chory
    brat 300 km od sali - to nie rejestracja ;)

    To ma być "kubełek zimnie wody" na głowę spadkobierczyni
    która z rozpędu kilkanaście miesięcy po śmierci siostry nadal oczernia
    pozostałe rodzeństwo.

    No i ma zniechęcić sędziego do zadawania głupich pytań - chyba każdy
    aplikant wie że świadkiem testamentu nie może być osoba dla której w
    testamencie przewidziano jakoś korzyść


    Cała ta sprawa : Główna spadkobierczyni zgłosiła do sadu wniosek u
    uznanie nabycia spadku
    ( ustawowy obowiązek Kodeks Cywilny) grubo po ustawowym terminie od
    śmierci spadkodawczyni. U tym czasie rozporządziła masą spadkowa która
    w/g w/w kodeksu należy się jej sie dopiero po zakończeniu rozprawy o
    nabycie spadku.

    Spadkodawczyni to jedna sióstr ( bezdzietna ) z dość licznego
    rodzeństwa przez całe życie Główna spadkobierczyni utrzymywała ze swoja
    siostrą - spadkodawczynią słabe tak jak i reszta rodziny kontakty.
    Dopiero w ostatnich miesiącach życia bardzo nie nią zainteresowała,
    izolowała i oczerniała pozostałe rodzeństwo, wyrzucała z domu chorej
    siostry jej konkubenta ( od ~ 20 lat ) zmieniała zamki w drzwiach bez
    zgody chorej a nawet wyrzuciła opiekunkę która znaleźli chorej koledzy z
    pracy { ~ 30 lat ).
    Spadkobierczyni jako była pielęgniarka w szpitalu gdzie często operowano
    chorych z nowotworami ( nie był to szp onkologiczny a mi oddział opieki
    paliatywnej ) miała sie za eksperta w dziedzinie opieki terminalnej
    ( aktualnie jest ławnikiem i rencistką )

    Mi ( syn chorego brata ) podczas jednej z bardzo nielicznych rozmów
    tel. z chorą ciocia włos sie zjeżył na głowie gdy się dowiedziałem jak
    ciocia walczyła z bólem "biorę 3 leki przeciwbólowe" - jakie ? - tu
    padła nazwa 2 preparatów paracetamolu i 1 diclofenaku !!!!! zgroza !!!!
    Jako student med. opiekowałem się dziadkiem, w tej fazie choroby onk.
    podaje sie już opiaty 1 rzutu

    OK dość rodzinnych historyjek

    PYTANIE czy Wujek może podczas rozprawy walnąć w stół dyktafonem ;)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1