W dniu 2017-11-14 o 14:11, A. Filip pisze:
> cef <c...@i...pl> pisze:
>> W dniu 2017-11-14 o 13:03, A. Filip pisze:
>>
>>> O co oskarżony jest "Kulson"? Jakie _konkretne_ zarzuty i komu
>>> postawiono oraz kto się pod nimi własnym imieniem i nazwiskiem podpisał?
>>>
>>> To jest grupa *prawo* , wysil się choć trochę by pisać na temat grupy.
>>> Jak przekracza to twoje skromne możliwości umysłowe to udaje współczucie.
>>> AFAIK Zarzuty o "Siadaj Ku(lson)" ni złamanego wuja nie wykroczyły poza
>>> poziom kwiku medialnego bez konsekwencji prawnych.
>>
>> A nie wydaje Ci się wartym skomentowania zachowanie policji
>> w tej kwestii? Tzn nie chodzi mi o tę k...ę, tylko
>> o ten cyrk z Kulsonem. Jesteś w stanie w to uwierzyć czy jesteś
>> przekonany, że policjanci łżą jak psy w tej kwestii?
>
> Czy ja w to wierze w wersje policji? Niezbyt.
> Czy sąd by ją obalił bez "nagrania z paralizatora"? Wątpię.
>
> Chcesz to opierdalaj praktykę sądowej wyższości słowa policjanta nad
> słowem obywatela. Zaproponuj coś co pokaże że cię to rusza wyłącznie
> w tej jednej sprawie z wielkim opozycyjnym podtekstem.
> Prawne rozwiązania "systemowe" to tutaj, ta jedna konkretna sprawa bez
> przełożenia na sprawę sądową to pl.soc.polityka.

Mnie to rusza w zupełnie innym kontekście - kontekst polityczny czy
opozycyjny jest tu bez znaczenia. Nie wiem czy ktoś zgłosił cokolwiek i
gdziekolwiek w związku z
użyciem słowa na "k" przez funkcjonariusza.
Ale skoro policja wykonuje jakieś obronne ruchy w tej sprawie, to pewnie
tak.
Mnie interesuje bardziej czy ktoś odpowiada bezpośrednio prawnie za
ośmieszanie funkcjonariuszy i czy w ogóle zdaje sobie sprawę z tego, że
ośmiesza się publicznie policję.