eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomyśliwy zabił mi psaRe: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
  • Data: 2005-01-20 11:19:11
    Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
    Od: "Robertus" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > Jest taki przepis na pewno. Psy są traktowane jako szkodniki. Ale
    przepisu
    > > nie pamiętam. Zgodnie z regulaminem PZŁ myśliwy ma nawet obowiązek
    > > odstrzelenia wolno biegającego psa. Samo puszczanie psa stanowi bodajże
    > > wykroczenie.
    > >
    > Bzdury. Następnym razem bądź uprzejmy choć ogólnie sprawdzić to co
    piszesz.
    >
    > A oto, jak sprawa wygląda *z punktu widzenia prawa*
    >
    > I. Psy nie są traktowane jako szkodniki. Z kilku względów. Przede
    > wszystkim w ogóle nie ma żadnych przepisów dotyczących likwidacji
    > jakichkolwiek szkodników łowieckich. W 95 r. w Prawie łowieckim zapisano
    > obowiązek wydania właściwego rozporządzenia w tej sprawie.
    > Rozporządzenie nie powstało aż do 2004 r., kiedy to podstawa prawna
    > umożliwiająca wydanie tego rozporządzenia została uchylona.
    > Prawdziwi myśliwi bardzo się na to uskarżają, głównie z uwagi na wrony i
    > sroki, ale *mają związane ręce*.
    >
    > II.Odstrzelenie wolno biegającego psa jest *z zasady zabronione*. Można
    > to zrobić tylko w absolutnie wyjątkowych sytuacjach, na podstawie art.
    > 33 i 33a ustawy o ochronie zwierząt (te sytuacje tutaj nie nastąpiły) i
    > po spełnieniu szeregu warunków (a tamten myśliwy na 100 % ich nie
    > spełnił). W innym wypadku jest to poważnym wykroczeniem.
    >
    > 1) Zastrzelenie psa(użycie broni palnej wobec psa) jest możliwe tylko w
    > dwóch ściśle określonych przypadkach:
    > a)w celu zakończenia cierpień zwierzęcia
    > b)na terenie parku narodowego, na podstawie decyzji administratora
    > parku, na terenie którego znajduje się zwierzę stanowiące zagrożenie,
    >
    > Nie muszę dodawać, że w obu tych wypadkach:
    > a)pies musi być zdziczały
    > b)pies musi przebywać bez opieki i dozoru człowieka
    >
    > Sytuacja polegająca na "spuszczeniu psa ze smyczy na spacerze nijak pod
    > to nie podpada"
    >
    > *To, co zrobił ten myśliwy jest poważnym wykroczeniem*
    >
    > Zgodnie z art. 35.1. ustawy o ochronie zwierząt "Kto zabija, uśmierca
    > zwierzę" z naruszeniem przepisów, które podałam wyżej "podlega karze
    > pozbawienia wolności do roku, ograniczenia wolności albo grzywny".
    > Ale to nie koniec. Może stracić znacznie więcej - np. może uzyskać zakaz
    > bawienia się w myśliwego oraz stracić swoje ukochane oprzyrządowanie
    > myśliwskie.
    >
    > Zgodnie z art 35.4:
    > Sąd może wobec sprawcy orzec dodatkowo *zakaz wykonywania określonego
    > zawodu, prowadzenia określonej działalności lub wykonywania czynności
    > wymagających zezwolenia, które są związane z wykorzystywaniem zwierząt
    > lub oddziaływaniem na nie, a także może orzec przepadek narzędzi lub
    > przedmiotów służących do popełnienia przestępstwa oraz przedmiotów
    > pochodzących z przestępstwa*.
    >
    >
    > A dodatkowo, zgodnie z art.35.5. tej samej ustawy sąd może też orzec
    > nawiązkę w wysokości do 2500 zł na cel związany z ochroną zwierząt,
    > wskazany przez sąd.
    >
    > To wszystko niezależnie od możliwości domagania się przez właściciela
    > odszkodowania przed sądem cywilnym, jeśli np. pies był rasowy.

    Wszystko ładnie pięknie, ale ostatnio prawnik tłumaczył mi, że pies w lesie
    to musi być prowadzony na smyczy o ile nie jest to pies łowiecki . Tak więc
    i wyprowadzający psa nie jest bez winy. A wręcz również popełnił czyn
    zabroniony.

    --
    Robertus


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1