eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomandaty kredytowe PKP..:(( › Re: mandaty kredytowe PKP..:((
  • From: "kovalek" <k...@o...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    References: <dmrf3o$p8p$1@opal.futuro.pl>
    Subject: Re: mandaty kredytowe PKP..:((
    Date: Wed, 21 Dec 2005 01:43:37 +0100
    Lines: 96
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2527
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2527
    NNTP-Posting-Host: 81.190.167.211
    Message-ID: <43a8a53d$1@news.home.net.pl>
    X-Trace: news.home.net.pl 1135125821 81.190.167.211 (21 Dec 2005 01:43:41 +0100)
    Organization: home.pl news server
    X-Authenticated-User: kovalek.post
    Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.home.net.pl!not-for-mail
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:351144
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "poncheck" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:dmrf3o$p8p$1@opal.futuro.pl...

    > Wsiadłam w ostatniej chwili, załadowana po uszy
    > bagażami, ponieważ kolejki przy kasach były nieskończenie długie,więc
    > doszłam do
    > wniosku, że bilet kupię w pociągu i trochę najwyżej dopłacę.

    Masz prawo do zakupienia biletu w pociągu. Od tej czynności jest pobierana
    opłata zgodna z taryfą przewoźnika. Jednak Twoim obowiązkiem w przypadku
    braku ważnego biletu na przejazd jest niezwłocznie się zgłosić do obsługi
    pociągu (do 1 wagonu licząc od czoła pociągu) z żądaniem sprzedażdy biletu
    na przejazd (w wagonach są nawet takie nalepki). Skoro w pociągu był tłok to
    przejście może być niemożliwe. Jednak skoro konduktor przeszedł, to tak samo
    Ty mogłaś. Ciężko mi określić jak dokładnie wyglądała sytuacja. Myślę iż w
    przypadku gdy faktycznie był spory tłok, to obsługa powinna odstąpić od
    nałożenia opłaty dodatkowej kierując się zdrowym rozsądkiem.

    > Kiedy pojawił się
    > konduktor, uprzejmie poprosiłam o bilet ze zniżką 37%. Pani poprosiła mnie
    > więc o
    > legitymację i w momencie, kiedy ją otrzymała, poinformowała mnie że za
    > brak
    > biletu wystawi mi mandat!!! Jakież było moje zdziwienie, gdyż byłam
    > święcie
    > przekonana, że będę mogła bez problemu kupić bilet,przecież miałam
    > pieniądze i
    > chciałam za niego zapłacić ( parę razy zdarzyła mi się już taka sytuacja i
    > nie było
    > żadnych problemów z kupnem).

    Obsługa pociągu postąpiła zgodnie z przepisami.
    W momencie kontroli nie posiadałaś ważnego biletu na przejazd, oraz nie
    zgłosiłaś tego faktu obsłudze pociągu.

    > Pani powiedziała mi, że wystawia mi mandat,gdyż
    > nie zgłosiłam obsłudze pociągu że nie mam biletu!To jakiś absurd! Kiedy
    > niby
    > miałam to zgłosić,kiedy prawie biegłam za pociągiem i do tego z plecakiem
    > podróżnym!?

    Po pierwsze pani nie wystawiła mandatu, tylko opłatę dodatkową za brak
    ważnego biletu; a po drugie to należy zawsze przyjść chociaż te kilka minut
    wcześniej na stację.

    > Pani spisała więc moje dane,gdyż moje prośby i starania do niej nie
    > docierały( i
    > miała niestety podstępnie wyłudzoną ode mnie legitymację).Wypisała mandat
    > kredytowy,lecz nie zgodziłam się na podpisanie go,więc powiedziała,że
    > prześlą mi
    > go do domu.

    To czy podpiszesz czy też nie, jest bez znaczenia.

    > Tak więc w połowie listopada otrzymałam love letter od PKP z
    > wypełnionym już druczkiem do zapłaty ( ok.160zł). Nie dość,że list nie był
    > wysłany
    > listem poleconym(był zakamuflowany) to nie otrzymałam żadnego mandatu.

    Skoro przyszło zwykłym to oznacza że nic nie przyszło :-)
    Jednak to wiele w Twojej sytuacji nie zmieni.

    > żadnej podstawy potwierdzającej wykroczenie, żadniusieńkiej kopii w nim
    > nie
    > było.

    Wykroczenia nie popełniłaś.

    > Niedawno orzymałam kolejny list,w którym napisano, że jeśli nie zapłacę w
    > ciągu 7 dni to zostanę obciążona kosztami postępowania windykacyjnego w
    > wysokości 400zł....Teraz pytanie: czy przypadkiem nie było tak,że to pani
    > &#8220;miła&#8221;
    > konduktor nie podpisała za mnie tego mandatu i dlatego mi go nie
    > przesłali, czy
    > może czekają na głupiego i myślą że zapłaci?? Zastanawiam się teraz czy
    > pisać
    > odwołanie i zagrać głupka że nie jechałam tym pociągiem ( przeciez nie
    > mają
    > żadnego potwierdzenia że nim jechałam) i poprosić o przesłanie mi
    > dokumentu,na
    > podstawie którego wystawiono mi ten mandat...Nie wiem czy są jakiekolwiek
    > szanse , żeby wygrać z PKP,ale miałam szczere chęci żeby kupić ten bilet a
    > potraktowano mnie jak złodzieja...

    Wątpie żeby ktoś podpisał się za Ciebie - to jest przestępstwo. Dokument na
    podstawie którego wystawiono mandat to legitymacja szkolna (posiada numer,
    datę wydania), więc za bardzo nie uda Ci się przyjąć wersji iż nie jechałaś
    tym pociągiem.
    Spróbój napisać do PKP (do Gniezna dokładnie). Opisz całą sytuację (był
    tłok) i czekaj na odpowiedź. Możesz także czekać na nakaz zapłaty z Sądu i
    następnie się od niego odwołać i tłumaczyć się przed Sądem.

    --
    pozdrawiam
    Leszek Kowalski

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1