No to sie przedawnilo. 3 lata minely i kara nie podlega wykonaniu. Jest to
podstawa zarzutu w postepowaniu egzekucyjnym w administracji (art.33 ustawy o
post. egzekucyjnym w administracji stanowi: "Podstawą zarzutu w sprawie
prowadzenia egzekucji administracyjnej może być: 1) wykonanie lub umorzenie w
całości albo w części obowiązku, PRZEDAWNIENIE, wygaśnięcie albo nieistnienie
obowiązku"), stanowi tez przeslanke umorzenia post. egzekucyjnego (art. 59 par.1
pkt 2). Wyslij
do organu egzekucyjnego zarzut lub hmm.. skarge na czynnosci egzekutora
(komornika). Jakos tak. I wszystko powinno byc
w porzadku.

--
napisal Konrad G. ,
Użytkownik Macieju <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:acbmb5$sot$...@n...tpi.pl...
> Użytkownik "Legislator" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:acaju8$b64$1@news.gazeta.pl...
> >
> > Jezeli chodzi o termin trzy letni to dotyczy on wykonania orzeczonej kary
> (np.
> > grzywny). KW stanowi, że " Orzeczona kara
> > lub środek karny nie podlega wykonaniu, jeżeli od daty uprawomocnienia się
> r
> > ozstrzygnięcia upłynęły 3 lata.". Powstaje
> > kwestia prawomocnosci mandatu (rozstrzygniecia). Domniemywam, że nalozono
> na
> > Ciebie grzywne w drodze mandatu
> > kredytowanego, czyli wydawanego ukaranemu za pokwitowaniem. Domniemywam
> tez, że
> > przyjaleś taki mandat, jezeli tak, to staje sie on prawomocny z chwila
> pokw
> > itowania przez Ciebie jego odbioru. Wtedy wchodzi w rachube termin 3 lat.
> Jezeli
> > od chwili jego odebrania mina 3 lata to nie mozna od Ciebie zadac
> zaplaty - kara
> > nie podlega wykonaniu. Watpie jednak, aby
> > opieszalosc organow egzekucyjnym byla az taka - tzn. 3 lata. Mandat taki
> jest
> > sciagany w drodze przepisow o postepowaniu egze-
> > kucyjnym w administracji, a te przepisy stwarzaja mniejsze ograniczenia
> dla
> > organow egzekucyjnych niz przepisy o egze-
> > kucji cywilnej.
>
> Wygląda to tak, że w połowie maja 1999r. otrzymałem mandat za przekroczenie
> prędkości, czyli 3 lata temu i kilka dni. Mandat przyjąłem. W ciągu tych
> trzech lat kilkukrotnie otrzymywałem wezwania do zapłaty. Sprawę przekazano
> do egzekucji. W końcu domofonem dzwonił pan, który podawał się za komornika,
> lecz nie został wpuszczony. Czy nadal mnie będą ścigać, czy już sobie
> odpuszczą?
>
> > Mam nadzieje ze wystarczajaco wyjasnilem.
> >
> Właśnie prosiłbym jeszcze o wyjaśnienie tej sytuacji konkretnie i już nie
> męczę :-)
>
> Pozdrawiam
> Macieju
>
>


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/