Użytkownik "xmarcel" <x...@b...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c7eccv$a4n$1@news.lublin.pl...
>
> Użytkownik "ag" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:c7e64q$p0h$1@inews.gazeta.pl...
> > A jak nie będą chcieli odebrać (może się zdażyć - przerabiałem) to po
> prostu
> > poproś kogoś o wysłanie tego listu z jego danymi na kopercie i
> potwierdzeniu
> > a do środka włóż wezwanie ze swoim podpisem - liczy się w końcu to że
> > otrzymali pismo i potwierdzili jego odbiór a nie to w jaki sposób ono
> do
> > nich dotarło;
>
> ale bajki!!
> cos takiego to wyrzuca do kosza calkowicie bezkarnie.
> i jak im udowodni, ze cokolwiek wysylal ??

a) wysyłający spisze oświadczenie że wysłał pismo z podpisem osoby
zainteresowanej a nie cokolwiek innego, i będzie się tego trzymał w sądzie
(oświadczenie z datą wysłania), jeśli sprawa wyjdzie poza postępowanie
nakazowe, o ile oczywiście firma nie zareaguje na wezwanie;

b) ja osobiscie załatwiłem to u notariusza za pomocą >bezpiecznych< kopert -
potwierdził notarialnie że w obu kopertach są pisma o jednakowej treści
(pisma wkładane do kopert w obecności notariusza i zamykane równieżw jego
obecności), jedna koperta została zdeponowana u niego, a druga koperta
wysyłana w tym i w tym dniu przez tą i ta osobe ( oświadczenia podpisane
przeze mnie, osobe wysyłającą i potwierdzone przez notariusza); jedna
koperta została u notariusza; po otrzymaniu potwierdzenia odbioru znajomy mi
je przekazał po czym poszedłem od razu do ksiegowości "wiszącej" mi firmy a
tam księgowa próbowała mi wmówić dokładnie to co napisałeś wyżej - że
odemnie nic nie dostali - wtedy pokazałem potwierdzenie odbioru i
oświadczenie potwierdzone notarialnie - pieniądze odebrałem po około pół
godziny czekania;

pozdr.
ag