bosz <b...@u...agh.edu.pl> niebacznie popelnil
news:brc0cu$ivg$1@galaxy.uci.agh.edu.pl:

O Bosz, bosz...
> Ja wiem, ze "wpuszczono pania w kanal".
Wszyscy to wiemy....

> o tym, czy mozna cos bydowac na danym terenie
> nie decyduje zaswiadczenie o ktore Pani prosila.
> Jest nim pozwolenie na budowe.
Coś? Nie, nie pozwolenie. "Coś" to ustalenia mo/spzp.
Pozwolenie określa, że można pobudować "to".


> nie mozna NIC wybudowac np ze wzgledu
> na "strefy ochronne" infrastruktury....
Ale my chyba nie o tym pszepana?
Bo jezeli do argumentujmy wywłaszczeniem ze wzgledu na, przykładowo:
cele obronne.

> Z tego co zrozumialemwydano Pani zaswiadczenie o tym, ze w
> graniczach dzialki jest teren, przeznaczony w Miejscowym Planie
A ja zrozumiałem, że wydano zaświadczenie "działka jest".

Jeżeli uzyskasz dokument poświadczający, że DZIAŁKA nie jest
obciążona prawami osób trzecich ani nie ciążą na niej inne
zobowiązania, a potem okaże się że oprócz drogi koniecznej przez
środek, wyskoczy dzierżawca z 12letną umową na części, to też uznasz
że skoro przecież istnieje taki niepusty zbiór współrzednych działki
ograniczających obszar, na którym JEDNAK żadne zobowiązania nie ciążą
to stwierdzenia owego dokumentu odpowiadały stanowi faktycznemu?


--
pozdro
poreba - zadziwiony logiką?