Użytkownik "Jeanne" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ec27o3$jjd$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Reklamacja niezrealizowanego biletu z PKP. Gdybym oddawała osobiście (tylko w
> większych miastach) dowód mogę pokazać i dać normalnie kserokopię. Wysyłkowo,
> kserokopia musi być uwierzytelniona :(

A kto Ci kazał tę kserokopię uwierzytelniać i czemuż niby w ogóle miało by to
służyć? Jeśli nawet z jakiegoś powodu trzeba ustalić tożsamość składającego
wniosek (tylko nie wiem po co), to ustalanie tego na podstawie uwierzytelniania
kserokopii dowodu osobistego jest jakąś wierutną bzdurą. Każdy może iść z
dowodem osobistym dowolnej osoby do notariusza, a notariusz stwierdzi zgodność
kserokopii tego dokumentu z oryginałem. W urzędzie gminy / miasta to w ogóle nie
wiem, czy poświadczają zgodność, ale jeśli tak, to nie ma większego znaczenia
kto z tym przyszedł. W konsekwencji czego niby to poświadczenie miało by być
dowodem?

Gdybyś mógł ewentualnie opisać - dla mojej ciekawości, bo nic sensownego mi
przychodzi do głowy - kto pouczył Cię o konieczności wysłania takiej kserokopii
dokumentu oraz jak to uzasadniał.