Robert Tomasik napisał(a):
> Moim zdaniem Straż Miejska nie ma racji
> No i daj znać, co z tego wynikło.
Moim zdaniem rowniez SM nie ma racji, postapilem zgodnie z twoim planem.
Na dziendobry (SM o poranku) - dowiedzialem sie iz nie mam zwolnienia z
sprzatania, bo niema tam znaku "P" z tabliczka dotyczaca chodnika. Czyli
chodnik nie jest parkingiem platnym, po prostu jest chodnik szeroki i
brak zakazu zatrzymywania, a to ze sie auta zatrzymuja i musza placic to
wynika z tego ze cala dzielnica to strefa platnego parkowania.
Tutaj znow kwestia sporna - jesli cala dzielnica jest "strefa platnego
parkowania" - to czy brak znaku "P" oznacza ze dany fragment nie jest
parkingiem? w ustawie jest "dopuszczony płatny
postój lub parkowanie pojazdów samochodowych" - wg mnie jesli niema
zakazu parkowania, to postoj jest dopuszczony...
Aczkolwiek SM "obiecala" nie nekac wlascicieli, choc nie zabardzo wiedza
kogo w takim wypadku zagonic do sprzatania (MZD ktory jest wlascicielem
drogi? firme kasujaca parkomaty?), no ale to juz ich sprawa.

Najgorsze ze final tej sprawy jest taki - iz mam na pienku z
"moherowymi" sasiadami - wg ktorych mam zasmarkany obywatelski obowiazek
sprzatac przed domem - i nie poto oni wywieszaja "liste" kto sprzata
dzisiaj, a kto jutro, zebym ja sie buntowal i jakies ustawy wymyslal ;)

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173