Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w
wiadomości news:gvvmf5-gpr.ln1@ziutka.router...

> I przy takiej sprawie ruszy cały mechanizm z zabezpieczaniem mikrośladów?
> Tj. odszukają je na cegle (plus sama cegła) a gdy ewentualnie wytypują
> podejrzanego to wejdą z nakazem rewizji i pobiorą odpowiadające próbki z
> mieszkania, ogrodu etc? Pytam z lekkim niedowierzaniem, bo to musi
> przecież kosztować koszmarne pieniądze...

Mikroślady przy odrobinie znajomości rzeczy możesz sobie zabezpieczyć sam
tym, co najpewniej masz w szufladzie. Technik to robi folią transparentną,
czyli trochę lepszą taśmą samoprzylepną. Koszt - pewnie kilka złotych.
Pakiet DNA może z kilkanaście złotych kosztuje. W obliczu takich dowodów
oraz pouczenia sprawcy, ze po pozytywnej ekspertyzie zapłaci za jej koszt
kilka tysięcy złotych (wyżej cena zabezpieczenia śladów) we wszystkich
znanych mi (a licznych) przypadkach sprawca poddawał się dobrowolnie karze,
co zasadniczo kończyło sprawę. Dodatkowo, jak sprzedający ma takie
ciągotki, to najczęściej idzie nie jedna, a kilka cegieł równolegle.
Pokrzywdzeni nie zgłaszają tego, bo każdy uważa, iż nie ma sensu i nic nie
udowodni. Ale na Allegro można ich ustalić i przesłuchać. Jeden może
kłamać, albo ktoś mógł okraść paczkę. Dwóch - może się umówili. Przy trzech
prokuratorowi rzadko drży ręka przy przedstawieniu zarzutu, a sąd raczej
uznaje winę wysyłającego.