Użytkownik "Sqra" <A...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a3mgtb$nbc$1@news.tpi.pl...
> witam
>
> wyglada to mniej wiecej tak
> kumpela stuknela samochod stojacy na swiatlach . ani samochod , ani ona
nie
> zanotowali zadnych obrazen vel uszkodzen. samocodzik w ktory stuknla
> natomiast dostal lekko po blotniku ( wymiana ) . i coz nastapilo ....
>
> panowie policja wezwali pogotowie, zawieziono poszkodowana ( ta ktora
> zostala stuknieta - tez byla kobieta ) do szpitala. po wnikliwych
badaniach
> i konsultacjach z lekarzem zakwalifikowali to jako kolizje , wreczyli
mandat
> w wysokosci i ukarali punktami karnymi ....
>
> i wszystko wskazywaloby na to , ze to koniec sprawy
> jednak nie
>
> przyszlo wezwanie na policje , dochodzenie w sprawie , art jak w temacie
> nastapilo wielkie zdziwienie ....
>
> co robic ?
> przeciez nie ma ani wyniku badania lekarskiego , ani oceny uszkodzenia,
ani
> nawet protokolu z czynnosci policjantow na miejscu zdarzenia .......
>
> czy bez adwokata sobie poradzi ??
>
> i jeszce jedno
> czy moze miec w takiej sytuacji problemy z uzyskaniem wizy turystycznej ?

Co ma wspólnego kolizja (czy też wypadek) z wizą turystyczną ?????

Pozdrawiam - Maniek