On Thu, 13 Jan 2011, mvoicem wrote:

> (13.01.2011 16:04), Gotfryd Smolik news wrote:
>>
>> I <baczność!> ustawa nie zawiera określenia "w rozumieniu ustawy"
>> <spocznij>, co oznacza, że definicja jest *OGÓLNA*!
>
> Czy to oznacza że jeżeli z ustawy o (tutaj jedna z wielu ustaw
> definiujących działalność gospodarczą) znikłoby "w rozumieniu ustawy" (a
> może tam i nie ma, nie wiem - nie czytałem dawno), to automatycznie ta
> definicja rozciągnęłaby się na wszystkie inne ustawy?

...w których nie ma odrębnej definicji "w rozumieniu ustawy", owszem.

>> Przecież w ten sposób zakaz prowadzenia działalności bankowej
>> przez nieuprawnione instytucje nie miałby sensu: każda z takich
>> czynności wykonywana przez "niebank" byłaby "niebankowa".
>> A definicja kredytu *NIE ZAWIERA* zapisu, jakoby dotyczyła
>> wyłącznie czynności "ze środków powierzonych".
>
> Jakbyś trochę jaśniejszym językiem mógł napisać, czy przez to rozumiesz
> że np. kredyt kupiecki jest kredytem,

Ja tam się zastanawiam, czy aby nie jest tak, że sprzedawca w ogóle
nie może udzielić kredytu, bo kredyt jest udzielany przez stronę
trzecią, a to co nazywa się "kredytem kupieckim" to po prostu
nieformalna nazwa na "sprzedaż z odroczoną płatnością".

Przy takim podejściu mamy 100% diagnozę witka - ustawodawca sam
raczył był sobie golnąć :>

pzdr, Gotfryd