Użytkownik "Baton" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
news:b7ki5g$jvu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Klient zarysowal samochod koszykiem na parkingu pod marketem. Zdarznie
> widzial policjant i sporzadzil notatke. Byl to oczywiscie wypadek, a nie
> celowe dzialanie (straty ok. 5000PLN). Wlasciciela auta nie bylo przy tym
> zdarzeniu. Sprawca zostal "puszczon luzem" Mam kilka pytan:
> - Czy policja powiadomi wlasciciela samochodu o tym ze pan x porysowal mu
> samochod, czy tez dopiero wlascicel musi sam sie zglosic na policje aby
> cokolwiek ustalic...
> - Czy policja przekazuje sprawe "automatem" do prokuratury, a ta wszczyna
> postepowanie z urzedu?
> - W ktorym momencie wlascicel samochodu powinien wystapic na "droge
> cywilna"? Czy policja (prokuratura) przekaze dane osobowe sprawcy?
> - Co grozi sprawcy?
> - Co jesli sprawca zgadza sie na pokrycie kosztow, postepowanie jest
> automatem umarzane?
> - W jaki sposob ubezpieczyciel samochodu moze dochodzic odszkodowania od
> sprawcy?
>
> --
> Pozdrawiam
> Baton
>

To nie jest przestępstwo (pisze o tym R.Tomasik) , roszczeń możesz dochodzić
z powództwa cywilnego.

pozdrawiam