"Mariusz C." wrote:
> 1. Gdy zmiana nazwiska nie jest nieod??czn? konsekwencj? pochodzenia
> dziecka, organy administracji nie mog? czyniae przedmiotem swych docieka? i
> uzale?niaae za?atwienia wniosku strony od ustalenia ojcostwa, to jest od
> rozstrzygni?cia kwestii regulowanych przepisami kodeksu rodzinnego i
> opieku?czego.

> 2. Nadawanie nazwisk w trybie przepisów kodeksu rodzinnego i opieku?czego
> wi??e si? z istniej?cymi uk?adami stosunków rodzinnych i pokrewie?stwa.
> Natomiast problematyka z m i a n y nazwiska zosta?a unormowana ustaw? z
> dnia 15 listopada 1956 r. o zmianie imion i nazwisk (Dz.U. z 1963 r. Nr 59,
> poz. 328) na zupe?nie innej p?aszczy 1/4 nie i na podstawie innych kryteriów.

Dobra tyle to tez juz wiem i poza tym pani Melisa mowila ze:
"nie chodzi o zmiane z aktem malzenskim czy adopcja, tylko zmiane kiedy
powiedzmy dotychczasowe nazwisko jest osmieszjace".
Wiec powyzsze (czyli sprawy tyczace sie maloletnich itp) nie stanowi
tematu naszych dociekan.

Podsumowujac czy pani Sandra tak sie ze mna klocaca ma racje ze w
stosunku do doroslych tez moze sie to odbywac w sadach powszechnych (nie
wydaje mi sie ale)? Mowie tu o sytuacji o jaka pytala pani Melisa.



--
Xlowak
"Always look on the bright side of death
A just before you draw your terminal breath"
- Monty Python`s Flying Circus