> Jesli masz na myśli wyrwanie od kogoś kasy za kradzież
> Twojej własności intelektualnej :) to nie zadośćuczynienie
> a odszkodowanie za utracone korzyści.

Konkretnie - bezprawne użytkowanie serwisu www (mój projekt
graficzny i skład) przez pewną firmę. Jest to serwis
zaprojektowany dla niej, ale projekt nie został opłacony.
Umowa była jedynie "dżentelmeńska" (ustna). Pisemna, chociaż
ustalona i wydrukowana, nigdy nie podpisana przez drugą
stronę.

> Zadośćuczynienie dotyczy rekompensaty za doznaną krzywdę
> (np.: za obrazę). A podstawą jest KC. Ale najpierw musisz
> ocenić co zostało "złamane w prawach auorskich" na które
> się powołujesz.

Szereg artykułów, jw.

Pozdrawiam!