> Nie ma tam wzmianki o regulaminie, zasadach sprzedawcy, nic?
> A nuż podrzucili jakąś pułapkę w korespondencji.

W samym zamówieniu nie ma wzmianki o regulaminie ani okresie zamówienia.
W samej korespondencji nie ma żadnych pułapek. Po prostu sucha wymiana
zdań na temat kwestii technicznych. Z tego co widzę to chyba nawet na
stronie nie ma regulaminu.
Mam wrażenie, że jest to nagminne i celowe działanie zleceniobiorcy.

Oprócz tego jest jeszcze cennik (http://i.imgur.com/08yB2Ey.jpg).
W cenniku jest regulacja terminu w jakim usługa jest emitowana.
Oprócz tego jest zapis:
W przypadku rezygnacji z reklamy obowiązuje 30-dniowy okres wypowiedzenia.

Generalnie jest to jedyny zapis, który może świadczyć o tym, że usługa
może być zamawiana usługi na dłużej, ale tak naprawdę to można by
pomyśleć, że przysługuje 30 dni na wypowiedzenie reklamy tuż po jej
zamówieniu. Przynajmniej ja tak to odbieram.

Bez zgody i wiedzy znajomego portal postanowił wznowić zamówienie i
wystawił na to fakturę i teraz domaga się zapłaty na podstawie owego zapisu.

Czy jest podstawa prawna na podstawie, której znajomy może nie uznać
faktury, a jednocześnie nie dokonać płatności? Może jednak popełnił błąd
(nie wypowiedział "zamówienia") i teraz niestety musi zapłacić bo prawo
stoi po stronie portalu?

Pozdrawiam