W dniu 07.04.2024 o 10:05, Robert Wańkowski pisze:

>> Ale ja nie pisałem, że zachęca do zadawania sobie, tylko że tłumaczy
>> że cierpienie uszlachetnia - mieliśmy już jeden spektakularny przykład
>> jak to zadziałało w praktyce.
>
> Wierzący tak to przedstawia.
> Ateista powie to tylko biologia.

Ateista (i każdy normalny lekarz) powie że ból należy leczyć jeśli
skutki uboczne nie przekraczają korzyści. W przypadku chorych termalnie
sprawa jest paradoksalnie prosta.

>> Ogólnie ktoś dla kogo pewna książka z opisami stworzenia świata w 7
>> dni jest podstawą światopoglądu nie powinien się zajmować ani nauką
>> ani medycyną. Albo po prostu nie być duchownym. Bo nie da się
>> jednocześnie poważnie traktować biblii i teorii ewolucji czy genetyki.
>> A jak ktoś ma tego typu wątpliwości to z pewnością lekarzem być nie
>> powinien (albo duchownym).
>>
>
> KK nie uznaje obecnej nauki?

Nie da się uznawać biblii i nauki bez robienia kurwy z logiki. Albo mamy
jakieś toerie kosmologiczne albo świat stworzył dziadek z brodą w sześć
dni a siódmego świętował. To samo dotyczy teorii ewolucji.
Zmartwychstania Jezusa, jego "wniebowstąpieniu", o niepokalanym
poczęciu przez "ducha świętego" nie wspominając, bo będzie tak jak w
dowcipie "a teraz wszyscy na siebie drąż ryja". Więc dopóki na poważnie
biorą biblię to sorry... Nie...

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!