eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZakaz parkowania a droga wewnętrznaRe: Zakaz parkowania a droga wewnętrzna
  • Data: 2010-04-02 12:33:36
    Temat: Re: Zakaz parkowania a droga wewnętrzna
    Od: "Gray" <n...@a...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości
    news:Pine.WNT.4.64.1004021145070.3492@quad...
    > On Fri, 2 Apr 2010, Gray wrote:
    >
    > [...]
    >> Nieprawda. Kierowca zobowiązany jest do przestrzegania Pord, a zatem
    >> znaków
    >> drogowych określonych w Pord również. Za nieprzestrzeganie pierwszego
    >> możesz
    >> zostać ukarany.
    >
    > Z naciskiem na "możesz" - miałem na myśli to, że w przypadku znaków
    > postawionych na terenie niepublicznym nie bedącym obszarem zamieszkania
    > PoRD działa *TYLKO* w zakresie "niebezpieczeństwa".
    > Znajdź mi teraz niebezpieczeństwo powodowane *konkretnym* znakiem
    > zakazu zatrzymywania się ze zdjęcia (o niego było pytanie).
    > Bo dopiero kiedy je *spowodujesz* możesz zostać ukarany.

    Aaa, to tu masz problem ;-). Widzisz, znaki drogowe ustawia się zgodnie z
    rozporządzeniem, jak mówiliśmy wcześniej. Własne znaki wg. "widzimisie"
    można sobie ustawiać na własnej drodze. Dlatego ja raczej założyłbym, że te
    pierwsze stoją we właściwym miejscu, bo zgodnie z rozporządzeniem powinny i
    ZDM powinien posłużyć się aktualnymi mapami terenu. Ty po prostu zakładasz,
    że tablica PKP została ustawiona dokładnie w tym miejscu gdzie się kończy
    droga wewnętrzna, co nie musi być prawdą z powodów j.w. Ale tę tablicę
    możesz potraktować zupełnie nieobowiązująco, bo to nie znak drogowy.

    > Kiedy pic w tym, że nieprzestrzeganie tego "nieznaku" jest tak naprawdę
    > wymuszone innym przepisem.
    > Jak ktoś się uprze "niewiedzieć że to koniec drogi wewnętrznej bo znak
    > mu się nie widzi", to co najwyżej dostanie najwyższy przydział kary,
    > za to że łamie przepis nadrzędny (ten który nie uzależnia statusu
    > drogi a tym samym obowiązków kierującego od oznakowania) i niejako
    > w bonusie - za ośli upór, bo "z łatwością mógł się dowiedzieć" (ze
    > znaku, tego "nieprzepisowego" znaku).

    No i właśnie po to są klasyfikowane znaki drogowe, żeby takich wątpliwości
    nie było. Udaj, że nie widzisz tabliczki PKP i po problemie. W tym momencie
    to właśnie ona w opisany przez Ciebie sposób może budzić wątpliwości
    interpretacyjne. W tym wypadku jest całkowicie zbędna.


    > Dobra, dobra.
    > Zmierzałem w tę stronę, że tak naprawdę ten "nieprzepisowy znak",
    > mimo swojej nieprzepisowości, ma jak najbardziej *istotne* znaczenie.

    No właśnie nie ma żadnego. Tylko może zmylić kierowców.

    > Za to znak zakazu zatrzymywania się, mimo że jak najbardziej obowiązuje,
    > (a obowiązuje równie dobrze np. u mnie w mieszkaniu), jakoś tak
    > nie ma zastosowania. Z przyczyny określanej słowami "nie podlega".

    No właśnie. Bo zakładasz, że tablica PKP to znak drogowy. Znak zakazu za to
    jest znakiem drogowym.

    >
    >>> "ważność" stosowania się lub nie do do znaku jest nieistotna,
    >>> skoro kierującego obowiązuje stosowanie się do statusu drogi).
    >>
    >> W tym wypadku niewiele daje, ponieważ drogi nie łączą się w skrzyżowanie.
    >
    > Manipulujesz :>
    > Przecież na zdjęciu widać, że to coś, czym jedzie kierowca, w głębi
    > (za znakiem nakazu jazdy na wprost) ma skrzyżowanie.
    > I *TAM* zaczyna być istotne, czy kierowca jedzie drogą publiczną czy
    > wewnętrzną - a skąd ma to wiedzieć, jeśli nie z wcześniejszego
    > znaku?

    Eee, no. W rozporządzeniu jest napisane o oznakowaniu *miejsca połączenia*
    czyli okolice tablicy PKP, a nie TAM. Jeśli TAM nie ma znaków jest to
    skrzyżowanie dróg równorzędnych. Jedziesz tak samo jakby tabliczki PKP nie
    było. No chyba że widziałeś wcześniej tabliczkę PKP informującą o początku
    drogi wewnętrznej i pomyślałeś że to znak drogowy ;-) i wypatrujesz końca od
    bliżej nieokreślonego czasu...


    >> kierowcę obowiązują w pierwszej kolejności znaki drogowe.
    >
    > ...wróćmy do znaku zakazu zatrzymywania się.
    > Na jakiej podstawie, jeśli rozporządzenie traci moc ustawową?
    > (rozporządzenie ma moc TYLKO w zakresie nadanym w ustawie i nie
    > może jej przekraczać).

    Wystarczy założyć, że znak drogowy umieszczono zgodnie z prawem. Zatem w
    miejscu gdzie może obowiązywać i tym samym obowiązuje. Przecież po to są
    znaki...tak powinno być, zdaje się. Nie zakładam, że jedzie wariat
    cieżarówką ze znakami drogowymi i wbija gdzie ma ochotę.

    Pzdr.
    --
    Gray


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1