eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZE - słup energetyczny, którego nie chce › Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
  • Data: 2005-06-07 10:47:27
    Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
    Od: "Gustaw H." <no_spam@no_domain.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 07 Jun 2005 09:58:46 +0200, MAc
    <m...@t...poczta.onet.pl> wrote:

    > Gustaw H. napisał(a):
    >
    >> pewnie pasowałoby ci, żeby słupy przesunięto na działkę sąsiada,
    >> prawda? a jak takich jak ty byłoby więcej i brakowałoby dobrych
    >> regulacji prawnych to autostrady wyglądałyby jak slalom gigant a nie
    >> autostrady. bo dziesięciu właścicieli gruntów wyrazi zgodę by
    >> autostrada przebiegała obok albo przez ich tereny a jedenasty idiota
    >> każe omijać.
    >> polaczkowatość pełną gębą...
    >
    > Gustaw przeginasz.
    > Przyszli w tamtym roku do moich teściów telefoniści z TPSA,
    > powiedzieli, że trzeba postawić słup. No dobrze.
    > Teściowie jako ludzie starsi i przyzwyczajeni, że "Polska Poczta ,
    > Telegraf i Telefon" ma prawa większe niż szewc w sąsiedniej wsi zgodzili
    > się na ten słup.
    >
    > Działka ma ok 25m szerokości.
    > Panowie monterzy postawili go w 1/3 szerokości (i w połowie długości,
    > to mniej ważne) chociaż nic tego nie uzasadniało. Wręcz przeciwnie,
    > okazało się, że odległości między słupami są takie, że żeby było równo,
    > to powinien stać na gminnych nieuzytkach.
    > Po ciężkiej walce przestawili nieokablowany jeszcze słup pod płot. I
    > niech tam sobie stoi, tylko jak można komuś wywalić taki patyk prawie na
    > środku działki?? Bezmyślność urzędnicza - krzyżyk postawiono tu a nie
    > gdzie indziej.
    >
    > Walkę o przesunięcie słupa nazywano pieniactwem, aspołecznością itp - a
    > tak naprawdę, to chodziło o odkręcenie kilku śrub, wykopanie dziury,
    > przestawienie prefabrykowanego fundamentu i przykręcenie słupa z
    > powrotem. trzy godziny?
    > Gdzie tu "polaczkowatość"?

    ja pisałem w odpowiedzi gościowi u którego słupy stoją od 1967 roku.
    jeśli jest ich kilka to raczej trudno cała linię przekładać. da się, ale
    to spory koszt. a dlaczego niby ja jako podatnik mam płacić za widzimisię
    gościa, któremu nagle nie podobają się słupy które są tam od dawien dawna?
    być może nawet kupił działkę już z nimi?

    g


    --
    OPERA --

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1