eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWypadek bez ofiar pod nieobecność właściciela pojazdu, co robić? › Re: Wypadek bez ofiar pod nieobecność właściciela pojazdu, co robić?
  • Data: 2013-05-24 13:59:38
    Temat: Re: Wypadek bez ofiar pod nieobecność właściciela pojazdu, co robić?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 24 May 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

    > http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczens
    two/news/zdarza-ci-sie-to-robic-mozesz-pozalowac,192
    0408
    >
    > Jeśli do "obcierki" dojdzie pod nieobecność właściciela zaparkowanego
    > pojazdu, sprawca odjeżdża z miejsca kolizji. [...]
    > Jeśli sprawca kolizji zostanie
    > wykryty,
    ^^^^^^^
    |||||||

    > czeka go mandat do 500 zł i 6 punktów karnych (nie za
    > ucieczkę, ale za kolizję) oraz utrata zniżek z OC (zwykle 10 proc.) To jednak
    > nie koniec wydatków. Kierowca będzie musiał oddać ubezpieczycielowi
    > pieniądze, które ten wypłacił poszkodowanemu. Mogą to być dziesiątki tysięcy
    > złotych!
    >
    > ======
    >
    > jak w takim razie należy się zachować? Czekać na właściciela pojazdu? A jak
    > przyjdzie za 2 tygodnie? Albo za pół roku?
    >
    > Miałem taką sytuację, że żona obtarła rano na parkingu wóz sąsiada.
    > Pojechaliśmy w cholerę, a po południu poszliśmy do sąsiada obgadać sprawę.
    > Czy z tego wynika, że jak się ubezpieczalnia dowie, to będę musiał oddać to
    > co mu wypłacili? Coś bez sensu ten system albo artykuł coś kręci.

    A może byś tak przeczytał raz jeszcze?
    Czy Twoja żona została *WYKRYTA*?

    Wracając do:

    > jak w takim razie należy się zachować?

    Zrobić wszystko, aby teza o "ucieczce" była niemożliwa.

    Tak BTW - rozumiem, że rzecz jasna stosowny PRZEPIS przeczytałeś?
    Jak to zrobiłeś - wiesz o co chodzi (w przepisie) i starannie unikasz
    zauważenia KLUCZOWYCH określeń z artykułu? ;)

    > Czekać na właściciela pojazdu?
    > A jak przyjdzie za 2 tygodnie? Albo za pół roku?

    Jak masz wątpliwości (brak dowodów zostawienia namiarów na siebie,
    sfotografowanych szkód i aut itede) to zawsze za cenę mandatu
    można poprosić policmajstrów.
    Za "samoprzyznanie" pewnie dają kwotowo mniej niż maksimum :P,
    plus punktów ile tam się należy i już.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1