eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWspółwłasność garażu a głos we wspólnocie mieszkaniowejRe: Współwłasność garażu a głos we wspólnocie mieszkaniowej
  • Data: 2009-07-01 14:26:52
    Temat: Re: Współwłasność garażu a głos we wspólnocie mieszkaniowej
    Od: kuba <j...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    jQ pisze:

    >> Lokal numer 1 jest we współwłasności x i y; każde z nich ma udział w tym
    >> lokalu w wysokości 1/2 i w konsekwencji 5/100 udziału w nieruchomości
    >> wspólnej.
    >>
    >> W takim wypadku dlaczego x i y nie mogą iść na zebranie i x zagłosować
    >> na "tak" a y na "nie", każde przy wykorzystaniu swoich 5/100. Przecież
    >> głosuje człowiek, a nie lokal.

    > Bo tak stanowią przepisy o współwłasności - kodeks cywilny, art 195 do 221.

    Przecież te przepisy dotyczą w ogóle innej materii. One będą miały
    zastosowanie do zarządu tym konkretnym lokalem, czyli np. wtedy, kiedy
    współwłaściciele będą chcieli go sprzedać, wynająć, nie będą mogli się
    dogadać co do sposobu korzystania z kuchni etc. etc.

    Nieruchomość wspólna jest odrębną od lokalu rzeczą i do zarządu nią mają
    zastosowanie przepisy ustawy o własności lokali. Nie widzę punktów
    stycznych.

    > gdy taka sytuacja ma miejsce odnośnie lokalu
    > mieszkalnego, z tego co czytałem mają zastosowania przepisy Kodeksu
    > Rodzinno-Opiekuńczego :)

    A masz to gdzieś, bo nie chcę się odnosić do czegoś, z czym się
    dokładnie ze zapoznałem?

    >Dlatego niekiedy notariusze żądają, by przy
    > rozdzielności majątkowej pod głosem widniał podpis obu małżonków.

    No i to ma swój głęboki sens, a ja bym poszedł o krok dalej i
    powiedział, że każdy z nich może zagłosować odmiennie we własnym imieniu
    (bo wtedy jeśli są współwłaścicielami lokalu, to jest to współwłasność
    ułamkowa).

    > Nie wiem,
    > czy praktykuje się podział udziału przypadającego na lokal mieszkalny, ale
    > z tego co wiem to nie.

    No właśnie nie chodzi mi o to co się praktykuje, a co nie. Czasami nawet
    najbardziej ugruntowana praktyka może być błędna. Dobry prawnik to taki,
    który potrafi wszystkich zaskoczyć i taką praktykę zakwestionować ;)

    >> Gdyby przyjąć inną interpretację, można by dojść np. do takiego absurdu,
    >> że "z" jest właścicielem lokali nr 3 i 4 i jako właściciel lokalu 3
    >> głosuje na "tak", a jako właściciel lokalu "4" na nie.
    > Tak może głosować. Absurd jest inny, gdy np. mieszkanie kupili babcia z
    > synkiem i wnuczkiem, babcia ma 40% udziałów, jej syn 40%, wnuczek 20% i są
    > niejednomyślni w sprawie jakiejś ustawy, inne, że nie. I bądź tu mądry ;)

    No i taką sytuację można bardzo łatwo rozwiązać, właśnie w ten sposób,
    że każdy zagłosuje w proporcji do posiadanego udziału w nieruchomości
    wspólnej. I po problemie.

    pozdrawiam
    kuba

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1