diok pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:g5o8qq$kh9$1@news.onet.pl...
>>> Napisać pismo do sądu i to wszystko? Wystąpić o ustanowienie kuratora,
>>> jak?
>> Napisać wniosek do sądu.
>
> Wnoszę o ustanowienie kuratora dla Pana xyz dla doręczeń?

Tak, i uzasadnić. Że miejsce pobytu pozwanego nie jest znane. Że tam,
gdzie jest zameldowany, nie mieszka (i jako dowód dać wypis z CBA i
wskazać, że w sprawie XXX poczta zwróciła list, że nie wiemy gdzie
pozwany pracuje [bo jak wiemy, to można doręczać listy na adres zakładu
pracy]), oraz - last but not least - że jedynie ustanowienie kuratora
dla doręczęń umożliwi przeprowadzenie sprawy i uzyskanie tytułu
wykonawczego ;)

>
> Czy są z tym związane jakies opłaty? Co to oznacza w praktyce? Nakaz się

Wstępnej opłaty z tego co pamiętam nie ma. Kuratorowi należy się
zwrot wydatków, ale najpierw na coś te wydatki musiałby ponieść.

> uprawomocni, bo odbierze go kurator a nie pozwany, którego nie ma? Jaka to
> różnica? Nie rozumiem po co ten kurator...

To taka fikcja prawna. Że niby pod nieobecność pozwanego kurator ma
dbać o jego interesy, co jest oczywiście bzdurą: jako że kurator nie wie
na przykład jakie zarzuty przysługiwałyby pozwanemu, to albo powinien
nic nie robić (i tak jest), albo żalić się na każdą jedną czynność i
przedstawiać wszystkie możliwe zarzuty, mimo że nie ma na nie dowodów -
a tak nie robi przecież.

Moim zdaniem powinno to być rozwiązane w inny sposób: jeśli miejsce
pobytu nie jest znane, umożliwia się przeprowadzenie sprawy, a następnie
po odnalezieniu się pozwanego powinien on mieć możliwość odkręcenia
sprawy. Teraz pismo dostarczone kuratorowi uważa się za doręczone, co
skutkuje tym, że po odnalezieniu się właściwej osoby nie ma ona już
możliwości obrony. Chyba że w praktyce stosuje się jakieś procedury w
takich sprawach, ja się nie spotkałem.

Niezgodnym z przepisami sposobem na nieobecnego dłużnika jest podanie
jego adresu, gdzie nikt nie mieszka, albo gdzie może i ktoś mieszka, ale
listonosz zostawia awizo. Wtedy list wraca z adnotacją "nie podjęto w
terminie", przez co możliwe jest prowadzenie sprawy. Paradoksalnie taka
sytuacja dla pozwanego jest lepsza - później może on żalić się, że powód
nie podał jego adresu zamieszkania, przez co będzie można wzruszyć
prawomocność tytułu, podczas gdy sprawy z kuratorem są już prawomocnie
pozakańczane i nie ma podstaw do odwołania.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz