Dnia Mon, 29 Dec 2008 14:08:29 +0100, KS napisał(a):


> w 2005 roku "zaliczylem" 19 punktow karnych z tytulu przekroczenia
> predkosci.

Zdajesz sobie sprawę że "liczenie" startuje z dniem otrzymania pierwszych
punktów?
Np. zarobiłeś pierwszy punkt 01-05-2005r - od tego dnia staruje limit
roczny, który zakończy się 30-04-2006r.
Nie bierze się pod uwagę roku kalendarzowego bo mogłoby się zdarzyć że
31-12-200x złapałbyś np. 20 punktów i co ... za parę godzin by Ci się
skasowały?

> W listopadzie 2007 roku otrzymalem list polecony od sadu grodzkiego gdzies w
> Wielkopolsce, z informacja ze uprawomocnil sie wyrok, dotyczacy sprawy z
> 2005 roku
^^^^^^^^^
Zwróć uwagę na tą datę.


> za zdjecie z fotoradaru (gdzies pod Poznaniem), na ktorym widac
> moje auto i w zwiazku z tym otrzymalem dodatkowe 6 punktow za rok 2005.

Dlaczego nie zgłosiłeś się do SG jak trwała sprawa?
Bo SG za fotki rusza dopiero jak np. Policja nie jest w stanie 30 dni od
zdarzenia "ukarać winnego".
Olewałeś polecone zapewne.


> W styczniu 2008 roku przyszlo pismo z Urzedu Miejskiego, w ktorym
> poinformowano mnie, ze na wniosek Komendanta Wojewodzkiego Policji odbiera
> mi sie uprawnienia do kierowania pojazdami, czyli prawo jazdy, poniewaz
> przekroczylem dopuszczalna ilosc punktow w 2005 roku, czyli 3 LATA
> WCZESNIEJ.

Źle liczysz.
Wyrok uprawomocnił się z tymi "dodatkowymi 6 pkt" w listopadzie 2007r.
Teraz jak się przyjrzysz, że od tego listopada 2007 do decyzji o cofnięciu
uprawnień minęło .. dwa miesiące. Dosyć sprawnie im to poszło.


> W zwiazku z tym pytanie moje jest takie, czy w tej sytuacji mozna odebrac
> prawo jazdy - nawet jezeli w/w punkty 2 lub 3 razy sie "skasowaly" ?

Przyjąłeś złe założenia do wniosku. Wyjaśniłem Ci to powyżej.
A w sytuacji gdybyś kogoś np. obrabował w roku 2005 to miałbyś "pretensje"
do wymiaru sprawiedliwości że złapano Cię dopiero w roku 2008r?